Swego czasu pochody pierwszomajowe pochody były obowiązkowe, a przy tym organizowane z wielką pompą. Dziś pod pomnikiem Broniewskiego zgromadziło się niespełna sto płocczan.
Główne obchody odbyły się dziś w Warszawie. W Płocku uroczystości rozpoczęły się o 17:00 pod pomnikiem Broniewskiego. Oprócz przedstawicieli SLD wzięli w nich udział także m.in. Stowarzyszenie Wolne Miasto Płock czy przedstawicieli Nowoczesnej i partii Razem. Jako pierwsza przemawiała Litosława Koper, szefowa płockiego SLD. Była radna przypomniała, że 1 maja to dla lewicy jeden z najważniejszych dni w roku.
- To święto ludzi pracy i okazja do przypomnienia światu o wszystkim, o co ruch lewicowy walczy od dziesięcioleci - mówiła Koper. - Od chicagowskiej batalii o ośmiogodzinny dzień pracy i poprawę warunków życia robotników przez równe prawa wyborcze i obywatelskie bez względu na płeć czy status majątkowy, aż po zwalczanie współczesnego wyzysku ukrytego pod gładkimi słówkami o „optymalizacji” i „uelastycznieniu zatrudnienia”.
Przypomniała, że zagadnienia walki o prawa pracowników cały czas są aktualne, czego przykładem jest sytuacja pracowników Exdrobu.
- Niewykluczone, że gdyby nie nasza interwencja nikt nie zainteresowałby się ich losem. Można tylko zadać sobie retoryczne pytanie, gdzie były instytucje powołane do niesienia pomocy ludziom, którzy znaleźli się w takiej sytuacji?
Dostało się też Prawu i Sprawiedliwości. Wypomniała im ignorowanie protestu matek niepełnosprawnych, premie wypłacane politykom czy obsadzanie stanowisk w spółkach skarbu państwa "funkcjonariuszami dobrej zmiany".
- Walczymy o równość i sprawiedliwość społeczną. Tu nie chodzi o to, żeby 500+ dostał syn Kulczyka - mówił z kolei Arkadiusz Iwaniak, przewodniczący mazowieckich struktur partii. - Rozmowy prowadzone z niepełnosprawnymi to skandal, ale za czasów PO i PSL kobiety wychowujące niepełnosprawne dzieci musiały protestować 17 dni, żeby cokolwiek dostać.
Po przemowach delegacja złożyła kwiaty pod Płytą Nieznanego Żołnierza oraz tablicą upamiętniającą Jolantę Szymanek-Deresz. Na koniec organizatorzy zaprosili uczestników na piknik na Starym Rynku.