Wokalista Bayer Full startujący do sejmu z list PSL nagrał swój spot wyborczy na cmentarzu. Rzecz traktuje o emeryturach, których... nie doczekała rzesza zmarłych z cmentarza w Mszczonowie.
To zdecydowanie perełka kampanii wyborczych w Płocku i nie tylko - sława nagrania lotem błyskawicy przekroczyła już granice powiatu płockiego. Jest na co popatrzeć. Oto lider discopolowego zespołu Bayer Full startujący do sejmu list PSL pośród nagrobków cmentarza parafialnego w Mszczonowie. Szybka kwerenda między kwaterami i Sławomir Świerzyński już wie (za świadków mając kamienne mogiły), że mało kto dożył 67. roku życia.
- Ja nie rozumiem, dlaczego Platforma Obywatelska wymyśliła tą emeryturę: wiek 67 - dziwi się w związku z tym Sławomir Świerzyński.
Zaraz potem padają kontrpropozycje: kobieta, która urodziła dwójkę dzieci, ma przejść na emeryturę w wieku 55 lat, a kobieta, która trójkę i więcej - 50 lat (o granicy wieku dla matek jedynaków, a także mężczyzn nie wspomniano).
- To jest uczciwe podejście do macierzyństwa i dzietności, bo jak nie (odwraca się w stronę grobów) to tu się kiedyś spotkamy wszyscy - wróży. - Panie Tusk, pan tak samo i wszyscy ci, którzy do tej pory rządzili. I wtedy powiecie: „No mogłem coś zmienić!”. Było zmienić! - mówi mocno do kamery i kampanijne dzieło sztuki dobiega końca.
Świerzyński sięga po Tuska i memento mori, lecz zdaje się zapominać, że reforma wieku emerytalnego przeszła głosami koalicji i jego koledzy z PSL głosowali w tej sprawie tak samo, jak ci, których dziś wspomina na cmentarzu. Choć- jak się okazało podczas debaty kandydatów do sejmu, dziś politycy PSL (poseł Piotr Zgorzelski i Tomasz Kominek) nie są już przekonani do zmian w systemie emerytalnym, w razie czego zagłosowaliby za zniesieniem obowiązku pracy do 67. roku życia, a w ogóle to mają pomysł, by na emeryturę odchodziło się nie w konkretnym wieku, ale po przepracowaniu 40 lat. Cóż, najwyraźniej będą musieli najpierw przekonać do pomysłu swojego kolegę, który plan ma zgoła odmienny (wystarczy tylko doprecyzować, co z innymi konfiguracjami jeśli chodzi o liczbę dzieci, no i co z mężczyznami, i reforma gotowa!).
Media natychmiast okrzyknęły spot mianem skandalicznego, wypominając kandydatowi przekraczanie granic. On sam wyraził święte oburzenie zamachem na „blokowanie demokratycznych wypowiedzi”, a filmik na Youtube'ie nazwano „ocenzurowany na FB”.