Cztery kamery od wielu miesięcy non stop rejestrują kierowców przejeżdżających przez skrzyżowanie przy Galerii Wisła na czerwonym świetle. Nieubłaganie zbliża się czas, gdy za tego typu przewinienia drogowe kierowcy będą karani mandatami i punktami karnymi.
Jak już pisaliśmy, od wielu miesięcy kamery nowego systemu zwanego Red Light śledzą każdy ruch kierowców na skrzyżowaniu Wyszogrodzkiej z Armii Krajowej i Jana Pawła II przy Galerii Wisła i Panoramie, głównie pod kątem przejeżdżania na czerwonym świetle. Ale do tej pory mniejsze czy większe grzechy kierowców nie kończyły się mandatami. Do tego potrzeba bowiem legalizacji, o której decyduje Inspekcja Transportu Drogowego.
Według zapowiedzi drogowców, system miał działać na dobre na przełomie maja i czerwca br. i karać kierowców za jazdę na czerwonym świetle.
- Nadal czekamy na decyzję od Inspekcji Ruchu Drogowego - przyznaje Tomasz Żulewski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - To nie jest prosta procedura, dlatego poprosiliśmy o pomoc Instytut Badawczy Dróg i Mostów, by pomógł nam w uzyskaniu decyzji o legalizacji.
Dyrektor MZD liczy, że do końca lipca system zacznie funkcjonować. - Na pewno poinformujemy kierowców o tych zmianach, a kamery na skrzyżowaniu zostaną oklejone na żółto tak jak inne fotoradary. Jednak w odróżnieniu od fotoradarów, którymi posługuje się m.in. straż miejska, te na skrzyżowaniu będą rejestrować jedynie kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle, nie będą natomiast mierzyć prędkości.
