To już postanowione – nowym zadaniem straży miejskiej będzie ochrona obiektów należących do Ratusza. Przybędzie 11 nowych etatów dla municypalnych, będzie też nowy zastępca komendanta.
Podczas 14. sesji rady miasta radni mieli nadać nowy regulamin i statut straży miejskiej. Szykujące się zmiany wyjątkowo mocno zainteresowały radnych opozycyjnych z Prawa i Sprawiedliwości. O koszty rocznego utrzymania nowego stanowiska zastępcy komendanta pytał Marek Krysztofiak.
- Już nie powtórzę, że chodzi o ochronę prezydenta – dorzuciła radna Wioletta Kulpa. - Strażnicy mają ochraniać budynki. Mam jednak wątpliwości, co do kompetencji. Czy teraz SM będzie startowała w konkursach i stanie się konkurencją dla firm ochroniarskich? Jakie z tego płyną korzyści? Jak rozumiem, część strażników zostanie dobrana z nowego naboru, a pozostali będą wyłonieni z grona obecnych strażników. W sumie potrzebne jest 11 osób. Jeśli pan prezydent w ten sposób zamierza walczyć z bezrobociem, to mam wrażenie, że w pewnym momencie płocczanie powiedzą stop, ponieważ nowe miejsca pracy powinni tworzyć inwestorzy.
Głos zabrał sekretarz Krzysztof Krakowski, skoro, jak podkreślił, czuje się odpowiedzialny za pomysł zaangażowania municypalnych do ochrony. Mówił, że decydowały stawki z przetargów za ochronę, natomiast ostatni przetarg na ochronę w amfiteatrze skończył się z dwukrotnie wyższymi stawkami. - Nie byłoby nas stać, aby taką usługę kupić na rynku – uważa sekretarz. - Nie jesteśmy jedynym samorządem w kraju, który poszedł w tym kierunku. Podobnie dzieje się w Przemyślu, Bolesławcu, Łodzi, Warszawie. Psucie rynku miałoby miejsce, gdybyśmy robili to taniej. To populistyczny argument. Będą to osoby zatrudnione ze wszystkimi świadczeniami. Przy stawce 7 zł z groszami co można osiągnąć? My poudajemy, że im płacimy, a oni poudają, że nas chronią?
- Mniej emocji, panie sekretarzu – doradziła mu Wioletta Kulpa. - To jakie będą te stawki? Niech pan lepiej przyjrzy się działalności POKiS-u. Tu DES ma wyłączność, mimo że istnieje wiele innych agencji ochroniarskich. Padają sugestie, że lepiej to ją wybrać, ponieważ najlepiej zna ten obiekt.
W międzyczasie skarbnik Wojciech Ostrowski przyznał, że do stawki 3 tys. zł 200 zł brutto (wraz z ZUS-em) od pracownika należy doliczyć jeszcze 200 zł na umundurowanie. Roczne wydatki na ochronę mają teraz wynieść 460 tys. zł.
- Raz, że będzie oszczędniej, a po drugie, proponujemy inną formę zatrudnienia – akcentował prezydent Nowakowski. - POKiS pozostaje otwarty na współpracę z każdym. W przypadku zastępcy komendanta to nie będzie żaden nowy etat. Wicekomendant zostanie wyłoniony spośród tych osób, które już pracują w straży. A co do wysokości pensji, to postaramy się odpowiedzieć na piśmie.
Radni przyjęli zarówno nowy regulamin, jak i statut.
Czytaj też:
