W sobotę była prezydentowa spotkała się z setką płocczanek. Namawiała, by w nadchodzących wyborach postawić na kobiety oraz Pawła Deresza. Co takiego ma w sobie Jolanta Kwaśniewska, że wciąż jest na topie?
Na spotkanie w siedzibie Towarzystwa Naukowego Płockiego Jolanta Kwaśniewska przybyła na zaproszenie Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Starsze i młodsze płocczanki - bo to jednak panie przeważały wśród publiczności – stawiły się tłumnie na placu Narutowicza i równie tłumnie towarzyszyły eskprezydentowej podczas składania kwiatów przy tablicy posłanki ziemi płockiej Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
Była Pierwsza Dama przyjechała do Płocka, by dyskutować o roli kobiet w życiu politycznym, gospodarczym i społecznym. Ubolewała nad stanem polskiej debaty publicznej, w której – jej zdaniem, zbyt wiele kłótni o błahostki i dywagacji o niczym, a zbyt mało poważnej, rzetelnej dyskusji nad ważnymi dla Polski sprawami. – Jestem nią po prostu zgorszona – wyznała Jolanta Kwaśniewska i wyraziła przekonanie, że być może nie byłoby tak, gdyby właśnie kobiety w większej mierze dzierżyły stery. Bo to one, a nie mężczyźni, zarządzają na co dzień domem, są rozsądnymi gospodyniami, dbają o domowy budżet. Są więc o wiele roztropniejsze i nie tracą czasu na głupoty. Dlatego – jak zapewniała była prezydentowa – w nadchodzących wyborach poparła wiele kobiet z różnych ugrupowań, nie tylko z SLD. Natomiast wśród kandydatów na senatorów jej głos zdecydowanie miałby Paweł Deresz, bo w jej opinii – będzie on kontynuował pracę rozpoczętą przed laty przez bardzo ważną dla Płocka i okręgu kobietę – Jolantę Szymanek-Deresz.
Płocczanki były spotkaniem z byłą pierwszą damą wprost oczarowane. Choć od zakończenia prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego minęło już ładnych parę ładnych lat, jego żona wciąż cieszy się sympatią wielu Polek i jest na tyle popularna, że płocczanki w sobotnie przedpołudnie zostawiły gary, odkurzacze, bawienie wnuków czy prace w ogródku i wyfryzowane pognały na plac Narutowicza.
Jak to możliwe, że Jolanta Kwaśniewska wciąż jest na topie? - Miałam kilka razy przyjemność spotkać panią prezydentową i zawsze jestem równie oczarowana jej urokiem, wdziękiem, taktem, więc myślę, że z niezwykłego czaru, który wokół siebie roztacza wynika ta niesłabnąca popularność – mówiła nam Litosława Koper, szefowa MDK, dyrektor biura ś.p. Jolanty Szymanek-Deresz. – To, że ludzie wciąż chcą się z nią spotykać, porozmawiać, posłuchać wynika też pewnie z daru, który posiada pani prezydentowa, a podobny miała też pani Szymanek-Deresz: każdy, kto z nią przebywa, czuje się w jej towarzystwie kimś wyjątkowym, ona potrafi rozmawiać, a przede wszystkim potrafi słuchać i chyba również z tego wynika ta popularność. Jedna z pań na sobotnim spotkaniu stwierdziła wręcz, z czym po części się zgadzam, że pani prezydentowa powinna się obrażać, jak się ją definiuje jedynie jako „żonę byłego prezydenta - Aleksandra Kwaśniewskiego”. Rzeczywiście, przez te wszystkie lata, poprzez swoje działania również na rzecz potrzebujących Jolanta Kwaśniewska stała się jakby instytucją samą w sobie.
Litosława Koper zwróciła także uwagę, że dla wielu Polek była pierwsza dama RP jest też wzorem stylu, elegancji, taktu, obycia. – Takie osoby jak Jolanta Kwaśniewska mają ogromną wiedzę o dyplomacji, elegancji, szyku i stylu, a nam, kobietom wiecznie zaganianym, zapracowanym taka "lekcja stylu" na żywo zawsze się przydaje.
Jolanta Kwaśniewska w Płocku
Opublikowano:
Autor: MR
Przeczytaj również:
WiadomościW sobotę była prezydentowa spotkała się z setką płocczanek. Namawiała, by w nadchodzących wyborach postawić na kobiety oraz Pawła Deresza. Co takiego ma w sobie Jolanta Kwaśniewska, że wciąż jest na topie?
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE