W zeszłym tygodniu informowaliśmy o mężczyźnie, który w czwartkową noc został pierwszoplanowym aktorem w materiale nagranym przez kamerę miejskiego monitoringu. - Zarejestrowała, jak młodzieniec ćwiczył karate i boks na drzewku posadzonym w donicy ustawionej przy jednym z lokali - mówi rzeczniczka płockich municypalnych, Jolanta Głowacka. - Chłopak chyba myślał, że jeśli założy kominiarkę to nikt go nie rozpozna.
Najwyraźniej mocno się przeliczył. Jolanta Głowacka wyjaśnia: - Obserwacja miejsca zdarzenia przez operatora monitoringu pozwoliła na dokładne podanie strażnikom rysopisu sprawcy, a jego zachowanie zostało nagrane w celach dowodowych do prowadzenia dalszych czynności w tej sprawie.
Rzeczniczka płockich municypalnych podaje także inny przykład skuteczności zainstalowanych kamer. Otóż policja od kilku dni poszukiwała młodego mężczyzny i w tym celu przekazała operatorom monitoringu jego dokładny rysopis, aby postarali się wypatrzeć go w tłumie. - I wczoraj to się udało - mówi Jolanta Głowacka. - Poszukiwany wypatrzony został najpierw na ul. Sienkiewicza, o czym natychmiast powiadomiony został dyżurny policji. Następnie kamery monitoringu prowadziły obserwację każdego jego ruchu. Pozwoliło to na szybkie i sprawne jego zatrzymanie przez mundurowych na ul. Tumskiej. Chłopak był zaskoczony, nie stawiał oporu. W obydwu przypadkach operator monitoringu miejskiego zawsze wspomagał działania mundurowych podczas wykonywania przez nich czynności przy danym zdarzeniu dostarczając im aktualnych informacji o rozwoju sytuacji.
[ZT]21591[/ZT]
Fot. SM