W sobotnie popołudnie kandydat na Prezydenta RP Marek Jakubiak odwiedził Płock. Podczas spotkania z dziennikarzami niewiele mówił o swoim programie i szansach, lecz przestrzegał przed wyborem kandydata z PO.
Marek Jakubiak jest jednym z 11 kandydatów w wyborach, zaplanowanych 28 czerwca. 61-letni biznesmen z branży browarniczej (właściciel Grupy Browarów Regionalnych), były żołnierz zawodowy sił powietrznych, wcześniej kandydował na prezydenta Warszawy, był posłem w latach 2015-2019. Obecnie jest prezesem Federacji dla Rzeczypospolitej.
Na Starym Rynku w Płocku polityk spotkał się z nieliczną grupką płocczan i przedstawicieli mediów. Podkreślił, że pochodzi z okolic pobliskiego Bodzanowa.
- W Płocku rozmawialiśmy z mieszkańcami o mieście, Polsce, wyborach - wyliczał Jakubiak. - Wybór prezydenta jest bardzo ważny, walczymy bowiem o to, czyja będzie Polska, a nie jaka będzie. Niech nikt nie wierzy farbowanemu lisowi, że będzie prezydentem wszystkich Polaków.
Lider Federacji dla Rzeczypospolitej wskazywał wymownie na plakaty Rafała Trzaskowskiego, także kandydata, prezydenta Warszawy.
- Trzaskowski mówił już tak mieszkańcom Warszawy, ale on jest bardziej Europejczykiem. Jeśli zostanie prezydentem, zrobi to samo, co w stolicy. Pamiętacie choćby tęczowe tramwaje, duże sumy pieniędzy dla Gazety Wyborczej? Taki wybór byłby skazaniem Polski na wojnę ideologiczną - grzmiał Jakubiak.
Kandydat, mający w sondażach przedwyborczych poparcie znacznie poniżej 1 proc. podkreśla, że najważniejszy punkt jego programie to wprowadzenie tzw. WIR - weta obywatelskiego, inicjatywy obywatelskiej i referendum.
Na trasie spotkań Marka Jakubiaka był już Głowaczów (pow. kozienicki), a przed nim Białystok, Warszawa, Bełchatów, Kielce i Częstochowa.