reklama
reklama

Jakub Rzeźniczak zabrał głos. - Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Jakub Rzeźniczak zabrał głos. - Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOd kilkunastu dni wiemy o dramacie, który przeżywają Jakub Rzeźniczak i jego była partnerka Magdalena Stępień. Półroczny Oliwier Rzeźniczak walczy z niezwykle rzadkim typem nowotworu. Kontrowersje wzbudziła założona kilka dni temu zrzutka, którą założyła mama chłopca. Po raz pierwszy do sprawy odniósł się sam Rzeźniczak.
reklama

Pod koniec stycznia Magdalena Stępień za pośrednictwem instagrama poinformowała, że Oliwier ciężko zachorował. Lekarze zdiagnozowali u półrocznego syna Jakuba Rzeźniczaka rzadką odmianę nowotworu wątroby. Zaczęła się walka o życie dziecka. 

3 lutego ruszyła internetowa zrzutka - Magdalena Stępień informowała o 350 tysiącach złotych, które są potrzebne na transport Oliwiera do kliniki w Izraelu oraz opłacenie wstępnych badań. 

- Przekracza to moje możliwości finansowe. Nie dysponuję taką kwotą. Dlatego proszę Was – ludzi o wielkich sercach, o wsparcie finansowe, bo sami nie damy rady takiej kwoty w tak krótkim czasie uzbierać. Podzielcie się, proszę, naszą historią ze znajomymi. Wierzę, że razem zdołamy uratować małego Olisia, który tak bardzo chce żyć! - zaapelowała za pośrednictwem serwisu Zrzutka.pl. 

reklama

Kwota została zebrana błyskawicznie, ale równie błyskawicznie pojawiły się wątpliwości. Jeszcze kilka tygodni temu Magdalena Stępień publikowała na Instagramie relacje z podróży do Dubaju czy na Malediwy, w planach miała być także wycieczka do Stanów Zjednoczonych. Z kolei Jakub Rzeźniczak jest czynnym piłkarzem i ma za sobą kilkunastoletnią karierę, co tym bardziej dziwiło internautów. Bardzo głośnym echem w internecie odbił się film "Dzikiego Trenera", który tylko na Facebooku wyświetlono ponad 2,5 mln razy. Wypłata pieniędzy ze Zrzutki.pl została wstrzymana. 

Kapitan Wisły Płock ze względu na chorobę syna nie wyleciał razem z drużyną na zimowy obóz przygotowawczy do Turcji. Rzeźniczak dołączył do kolegów z drużyny na kilka dni, dopiero pod koniec przygotowań. Poza poinformowaniem za pośrednictwem swojego Instagrama i chorobie syna (po tym, jak zrobiła to Magdalena Stępień), piłkarz nie zabierał głosu w tej sprawie. 

reklama

W związku ze zbiórką na zawodnika i jego byłą partnerkę wylała się fala hejtu. Według naszej nieoficjalnej wiedzy Kuba Rzeźniczak o zbiórce dowiedział się z internetu. Po meczu z Radomiakiem Radom (1:1) kapitan Wisły po raz pierwszy wypowiedział się publicznie. 

- Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu. Dlatego w tej chwili nie chcę niczego komentować. Może kiedyś jakoś zareaguję. Może wydam oświadczenie, udzielę wywiadu, pójdę do prawnika? Naprawdę nie wiem i nie chcę sobie zaprzątać głowy bzdurami. Bo jak inaczej nazwać pokazywane przez obcych mi ludzi, jakichś tabelek według których zarabiam 11 tysięcy tygodniowo, a nasz pomocnik Jorginho 1,5 mln za sezon? Żaden z nas nie ma takich pieniędzy - powiedział Rzeźniczak w rozmowie z Arturem Szczepanikiem z Interii.pl 

reklama

Poinformował też, że Oliwier jest po pierwszej dawce chemioterapii, a guz zaczął się zmniejszać. Rzeźniczak przyznał, że piłka nożna jest dla niego odskocznią. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama