Jesienne podgrzybki „uśmiechają się” z targowych straganów i kuszą, by choćby małą kobiałkę zabrać ze sobą do kuchni. Zapachy lasu od progu wypełniają dom i przywołują zgłodniałe łakomczuszki, które z niecierpliwością wyczekują, co z nich wyczarujesz. Niech brązowe, aromatyczne kapelusiki zainspirują Cię do stworzenia rozkosznego posiłku, który zgromadzi całą rodzinę przy stole i „wymaluje” na każdej buzi promienny uśmiech.
Włoskie orzechy, delikatne mięso i pleśniowy aksamit, które rozpłyną się w ustach
Przyrządź swoim bliskim smakowity obiad, który powita ich w progu, gdy znużeni wrócą ze szkoły lub biura. Niech zapachy już w przedpokoju wprawią ich w dobry nastrój i zaproszą do jadalni. W jesienne, chłodne popołudnia, kiedy słońce bywa coraz rzadszym gościem, nikt nie odmówi ciepłych, sycących potraw. Dzięki miłym posiłkom łatwiej znieść zaokienną zawieruchę.
Na targu – oprócz podgrzybków – kup piersi kurczaka, które pokrój w kostkę. Na patelni w kilku kroplach oliwy z oliwek nadaj im barwę złota. Czas na leśne skarby – oczyść je starannie i pokrój w plastry. Cebulę posiekaj i z podgrzybkami dodaj do mięsa. Chwileczkę trzymaj je na ogniu, a potem przełóż do sporego półmiska, w którym już czeka ugotowany, miękki pęczak. Smak dania uzupełnią pokrojone pomidory (możesz wybrać suszone), zielona natka pietruszki i świeżo zmielony pieprz. Trudno wyobrazić sobie jesienne danie bez garści rozkruszonych, włoskich orzechów. Przynieś koszyczek z ogrodu, gdzie uroczo ścielą się rudym dywanem na pożółkłych trawnikach.
Kiedy dodasz gęstą śmietanę i całość dokładnie wymieszasz, przełóż pachnącą potrawę do naczynia żaroodpornego – nie zapomnij go wcześniej natłuścić. Posyp pokruszonym serem Castello Danish Blue i włóż do nagrzanego piekarnika na kwadrans. Twoje głodomorki już gotowe do pałaszowania domowych smakowitości? Nakryj do stołu i podaj popisowe danie, która rozchmurzy choćby najkwaśniejsze minki, a dom wypełni gwarem i śmiechem.
Obłędne serowo-orzechowe nuty w szparagowych objęciach
Wonne podgrzybki tworzą „związek idealny” z równie aromatycznymi szparagami. Jeśli uzupełnisz jesienne smakowitości serowo-pleśniową nutą i krzepiącymi polędwiczkami, Twoi domownicy nie zechcą odejść od stołu. Gdy nie masz wiele czasu, który możesz poświęcić kulinarnym kompozycjom – stwórz inspirującą potrawę, której nie brak polotu, ale przygotowanie nie zabierze Ci całego popołudnia. Niech oczaruje podniebienia młodszych i nieco dojrzalszych łasuchów.
Świeże polędwiczki wieprzowe umyj i osusz przy pomocy papierowych ręczników, podziel na grubsze plastry i przypraw solą i pieprzem. Ser Castello z niebieską pleśnią posiekaj w kosteczkę. Obrane szparagi pozbaw końcówek, pokrój na kilkucentymetrowe kawałki i ugotuj na parze – wówczas niewiele stracą ze swego obłędnego smaku. Trzymaj je na ogniu najwyżej kilka minut – muszą zachować smakowitą jędrność i chrupkość.
Na patelni, gdzie skwierczy rozgrzane masło, rozłóż płaty mięsa i starannie obsmaż każdą ze stron. Po kilku minutach dodaj kawałki sera, śmietanę (minimum 18-procentową) i pokrojone podgrzybki. Podgrzewaj aromatyczną mieszaninę, aż pleśniowy Castello nie rozpuści się niemal całkowicie. Szparagi tylko czekają, by dołączyć do polędwiczek z oszałamiającym serowo-grzybowym sosem. Wymieszaj potrawę i – jeśli trzeba – dopraw jeszcze solą i pieprzem.
Z pewnością już od pewnego czasu Twoje kuchenne przygody pilnie śledzi kilka par wyczekujących oczu. Wołaj łakomczuszki do jadalni i serwuj smakowite danie, które ukoi jesienne smuteczki. Polędwiczki znakomicie smakują same, ale jeśli podasz je z kremowym risotto – do reszty podbijesz serca wygłodniałych smakoszy. Rodzinny posiłek umili mały wazonik pełen jesiennych liści, które Twoi milusińscy przynieśli z parku lub ogrodu. A jeśli się im poszczęściło, zebrali również drobny bukiecik ostatnich stokrotek, którym udało ukryć przed mroźnym „oddechem” wieczorów i poranków.
Gdy zdarzy się jeden z tych pięknych, słonecznych dni jesieni, zabierz najbliższych na wycieczkę do lasu. Jeśli nie uda się Wam znaleźć żadnego brązowego kapelusza – nic nie szkodzi. Zamkniecie we wspomnieniach zapach ściółki, spadających liści i drzew mokrych od rosy i deszczu. A wracając, z pewnością natkniecie się na choćby jednego uczynnego grzybiarza, który odstąpi Wam swoje brunatne skarby. W domu zmienisz je w czarujący posiłek lub zamkniesz w małych słoiczkach, by zimą ucieszyć nimi kochane głodomorki i przywołać obraz jesiennej wyprawy.
Propozycje powstały we współpracy z serwisem http://www.castellocheese.com/pl-pl/, na którym systematycznie publikowane są przepisy i inspiracje kulinarne z wykorzystanie serów Castello.
