reklama

Incydenty kałowe nie tylko na Podolance? "Notorycznie widzimy, że nie sprzątają"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pani Justyna

Incydenty kałowe nie tylko na Podolance? "Notorycznie widzimy, że nie sprzątają" - Zdjęcie główne

foto Pani Justyna

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW zeszłym roku płockie baseny zyskały rozpoznawalność na skalę całej Polski - wszystko przez serię tzw. incydentów kałowych. Okazuje się jednak, że problem nie dotyczy wyłącznie pływalni. Mieszkańcy i pracownicy sygnalizują, że nieczystości notorycznie szpecą również samo centrum miasta.
reklama

Płock zyskał w zeszłym roku niechlubną sławę. Odpowiada za to seria tzw. incydentów kałowych na basenach. Mówiąc wprost - w ciągu niespełna trzech miesięcy, w różnych nieckach, sześciokrotnie pływały ludzkie odchody. Kilku sprawców udało się ustalić, kilku nie. Internauci szybko podchwycili temat, co poskutkowało serią memów i żartów z tematu.

MOSIR-owi oraz osobom, które korzystały wówczas z pływalni nie było jednak do śmiechu. Podobnie, ze sprawy nie śmieją się mieszkańcy ani pracownicy lokali przy ul. Tumskiej. To właśnie tam, jak relacjonuje jedna z naszych czytelniczek, nieczystości na chodnikach są na porządku dziennym. Pocieszający może być jedynie fakt, że w tym wypadku problemem nie są odchody ludzkie, a psie. 

reklama

- Notorycznie widzimy, że właściciele psów nie sprzątają. Dodam, że czuć te "zapachy" kiedy drzwi są otwarte w okresie letnim - pisze nam pracownica jednego z lokali w centrum. 

"Niespodzianki" można znaleźć w szczególności przy drzewach. Mimo, że zaraz obok znajdują się śmietniczki, a zabranie z domu torebki foliowej nie jest trudnym ani czasochłonnym zadaniem, niektórzy opiekunowie czworonogów wciąż o tym zapominają. 

Śmierdzący problem w samym centrum miasta. ARS: "Nieczystości będą usuwane na bieżąco"

Ulica Tumska jest jedną z wizytówek Płocka. W pobliżu znajdują się sklepy, restauracje, kawiarnie, kino. To także popularny kierunek dla spacerowiczów. Właśnie dlatego, notoryczny widok i zapach psich odchodów może być szczególnie odpychający. 

reklama

Jak przekazała Agencja Rewitalizacji Starówki, za sprzątanie ulicy odpowiada Zakład Usług Miejskich Muniserwis. 

- Prace porządkowe, takie jak zbieranie papierów, butelek i innych drobnych zanieczyszczeń (w tym zwierzęcych odchodów), odbywają się sześć dni w tygodniu. Od 1 kwietnia do 31 października teren jest uprzątnięty do godziny 7:00 i 14:30, a od 1 listopada do 31 marca - do godziny 7:00 - przekazuje ARS. 

Zapewnia również, że w ciągu dnia (poza wymienionymi godzinami) teren będzie kontrolowany przez pracowników Muniserwisu, a stwierdzone nieczystości usuwane na bieżąco. 

Nie sprzątasz po psie? Możesz zapłacić 

Urząd Miasta przypomina, że w sytuacji, gdy właściciel notorycznie nie sprząta po psie, a zwrócenie uwagi nie przynosi skutków, problem można zgłosić straży miejskiej

reklama

- Przepisy prawne w Polsce nakładają na właścicieli czworonogów obowiązek sprzątania po swoich pupilach, pod groźbą mandatu - czytamy na stronie gov.pl 

Za tego rodzaju wykroczenie można zapłacić do 500 zł, a w przypadku recydywy - nawet 1000 zł.  

Kara pieniężna to nie jedyna konsekwencja. Warto podkreślić, że obecność zwierzęcych odchodów jest również groźna dla zdrowia - nie tylko naszych pupili, ale i nas samych. 

Kontakt z nimi może zakończyć się zarażeniem jajami glisty psiej lub kociej, lambliozą czy tasiemcami. 

- Zarażenie tymi pasożytami prowadzi u człowieka do powstawania torbieli w różnych narządach wewnętrznych (najczęściej wątrobie). Choroba często przez bardzo długi czas rozwija się bezobjawowo, prowadząc do poważnego uszkodzenia narządów - podaje Główny Inspektorat Sanitarny. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo