Zarabiamy coraz więcej, bezrobocie maleje, ale ceny niektórych produktów drastycznie wzrosły.
Urząd Statystyczny w Warszawie opublikował komunikat, w którym podsumowuje 2017 rok na Mazowszu. Urzędnicy policzyli m.in. zarobki w różnych gałęziach gospodarki w województwie mazowieckim.
W grudniu 2017 roku w sektorze przedsiębiorstw pracowało 1,46 mln mieszkańców Mazowsza. To o 4,2% niż w analogicznym okresie w 2016 roku. Najwięcej mieszkańców województwa zatrudnienie znajduje w przemyśle (blisko 370 tys. osób), drugie miejsce zajął handel (330 tys.), a podium uzupełnia transport i gospodarka magazynowa (255 tys.). Zarejestrowanych bezrobotnych było nieco ponad 154 tys. mieszkańców. To jednak o blisko 35 tys. mniej, niż przed rokiem. Na jedną ofertę pracy przypadało w grudniu 19 bezrobotnych. Rok temu było to aż 31 osób.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 5841,31 zł, co daje wzrost o 7,5% w porównaniu do analogicznego okresu. Pensje najszybciej rosną w transporcie i gospodarce magazynowej (12,1%) i budownictwie (11,2%). Najwięcej zarabiają zatrudnieni w informacji o komunikacji - 147,3% średniej w województwie. Najgorzej jest zaś w administracji i działalności wspierającej. Tu przeciętne pensje są o 35,5% mniejsze.
Rosną pensje, ale drastycznie wzrosły też ceny żywności. Pod koniec roku za jabłka trzeba było zapłacić aż o 63,7% niż w przed rokiem! O 47,2% wzrosły ceny kurzych jaj, o 36,3% cena masła. Podrożały też takie produkty jak marchew (22,8%), cebula (18,7%), ziemniaki (15,8%) czy kurczęta patroszone (12,4%). O 24% potaniał za to cukier biały.
Podrożały też inne artykuły i usługi. Za węgiel kamienny płacimy średnio o 13,7% więcej niż przed rokiem. Pasta do zębów to wydatek o 11,5% większy, za męski podkoszulek trzeba było zapłacić średnio o 10% więcej. Zdrożał też wywóz śmieci (o 4,3%) czy wizyta u lekarza specjalisty (4,7%).
Średnie zarobi w województwie mazowieckim:
tabela: Urząd Statystyczny w Warszawie