Drugi etap obwodnicy fizycznie jest już gotowy od kilku tygodni, ale kierowcy nadal nie mogą z niego korzystać. Powód? Inwestycja cały czas czeka na odbiór ze strony Urzędu Wojewódzkiego.
Płoccy kierowcy z utęsknieniem wyczekują otwarcia kolejnych odcinków obwodnicy. Inwestycja została podzielona na trzy etapy i jak na razie do dyspozycji został udostępniony tylko pierwszy, łączący Rondo Wojska Polskiego z węzłem "Otolińska".
Drugi etap w pierwotnym założeniu miał być gotowy do końca listopada 2017 roku, ale na przeszkodzie stanęła pogoda. Ze względu na dużą liczbę deszczowych dni, w których nie można prowadzić określonych prac, wykonawca poprosił o wydłużenie terminu, na co ratusz się zgodził. Przesunięto go na 1 maja. Prace rzeczywiście udało się skończyć w terminie, ale minęły dwa miesiące i droga nadal nie jest użytkowana. Kiedy pojedziemy drugim etapem obwodnicy?
- Cały czas czekamy na uzyskanie pozwolenia na użytkowanie - tłumaczy wiceprezydent Jacek Terebus. - Kontrola prawdopodobnie odbędzie się w tym tygodniu, a w przyszłym powinniśmy dostać pozwolenie na użytkowanie. Obwodnica to zupełnie nowy ślad, te drogi nigdy nie istniały, więc uzyskanie pozwolenia na użytkowanie to trochę inna procedura.
A co z III etapem, który jednocześnie kończy całą inwestycję? Tutaj też nie udało się dotrzymać pierwotnego terminu (30 czerwca) z tego samego powodu co przy drugim etapie. Na przeszkodzenia stanęła pogoda, ale nie tylko.
- Z uwagi na deszczową jesień, ale też pewne kwestie wynikłe w trakcie budowy, zgodziliśmy się na wydłużenie terminu - mówi wiceprezydent.
Ratusz jest w trakcie określania dokładnego terminu. Na obwodnicy trwają prace i wszystko wskazuje, że powinny się zakończyć w ciągu miesiąca. Oznaczałoby to, że cała obwodnica będzie przejezdna jeszcze w wakacje.