reklama

Groźne pyły, ogłoszono alert. I co dalej?

Opublikowano:
Autor:

Groźne pyły, ogłoszono alert. I co dalej? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW Płocku, Radzanowie, Słupnie i Gąbinie mogą w tym roku wystąpić przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza. W takich sytuacjach służby wojewody radzą... nie wychodzić z domu. Tymczasem, gdy dochodzi do przekroczeń, nikt nas o tym nie ostrzega.

W Płocku, Radzanowie, Słupnie i Gąbinie mogą w tym roku wystąpić przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza. W takich sytuacjach służby wojewody radzą... nie wychodzić z domu. Tymczasem, gdy dochodzi do przekroczeń, nikt nas o tym nie ostrzega.

Komunikat wysłany w czwartek przez służby prasowe wojewody mazowieckiego brzmi dość złowieszczo. Oto mazowieckie wojewódzkie centrum zarządzania kryzysowego w całorocznej prognozie ostrzega, że w 2016  roku w ponad 60 miejscowościach na Mazowszu możliwe są przekroczenia dopuszczalnych poziomów szkodliwych substancji w powietrzu, m.in. pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5, benz(a)opirenu oraz dwutlenku azotu(NO2). Jeśli chodzi o nasz region, ostrzeżenie dotyczy Płocka, Radzanowa, Słupna i Gąbina.

W związku z tym tymi prognozami ogłoszono alert I poziomu, który oznacza, że istnieje ryzyko przekroczenia dopuszczalnych stężeń (poziom II to już przekroczenie stanu dopuszczalnego, a alerty III i IV kolejno: ryzyko przekroczenia stanu alarmowego oraz jego przekroczenie).

„Dobra” rada: nie wychodźcie z domu

Alert I nie oznacza, że dziś czy jutro możemy się spodziewać wysokich stężeń zanieczyszczeń. Jak wyjaśniają służby prasowe, według prognoz, jakość powietrza może pogorszyć się późną jesienią i zimą, a także wczesną wiosną. Czyli głównie w sezonie grzewczym, gdy wiele osób będzie opalało  domy tanim opałem.

W takich okresach - radzą służby prasowe wojewody - najlepiej... ograniczyć wychodzenie z domu, zwłaszcza przez alergików, osoby starsze i kobiety w ciąży. Wysokie stężenia pyłów mogą bowiem powodować kaszel, trudności z oddychaniem, zwłaszcza przy wysiłku fizycznym, a w dalszej perspektywie choroby dróg oddechowych i schorzenia układu krążenia, na czele z nowotworami.  

Wszystko to brzmi naprawdę groźnie. Sęk w tym, że niemal identyczne ostrzeżenie wydano w kwietniu ub. roku. Tymczasem ani jesienią, ani zimą, ani w żadnym innym okresie nie pojawił się żaden komunikat,  który ostrzegałby osoby z wymienionej wcześniej grupy ryzyka, by w miarę możliwości ograniczyły wychodzenie z domu.

Dlaczego nikt nas nie informuje?

Jak wyjaśnia Krystyna Barańska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, WIOŚ ma obowiązek przekazywania centrom zarządzania kryzysowego tego typu komunikatów, ale już dalszy bieg wypadków leży w gestii tych jednostek. Winę za ten stan rzeczy ponoszą również niedoskonałe wciąż procedury, tak naprawdę dopiero poprawiane.

A stan płockiego powietrza bywa nawet bardzo zły  - można się o tym przekonać, śledząc dane na ten temat na stronie internetowej albo za pomocą aplikacji.  Są dni, gdy pomiary pokazują znaczne stężenie pyłów (poziom jakości powietrza ma sześciostopniową skalę - od bardzo dobrego, przez dobry, umiarkowany, po dostateczny, zły i bardzo zły). Wtedy właśnie powinniśmy ograniczać, a  osoby z wymienionej grupy - wręcz unikać - przebywania na powietrzu. Czy jednak o tym wiemy?

Uwaga, upały. Uwaga, mrozy. A fatalne powietrze?

Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w komunikatach przesyłanych do biura prasowego Ratusza, do mediów czy bezpośrednio do mieszkańców (za pomocą  Info-SMS UMP) ostrzega przed  mrozami, upałami, ćwiczeniami systemów alarmowych,  burzami, zagrożeniu powodziowym. Dlaczego zatem nie przestrzega przed zanieczyszczeniem powietrza, które może mieć szkodliwy wpływ na nasze zdrowie?

Rafał Wilczek, p.o. kierownika Referatu Zarządzania Kryzysowego w płockim Ratuszu, wyjaśnia, że Centrum na co dzień nie monitoruje stanu zanieczyszczenia powietrza, chyba że dochodzi do sytuacji wyjątkowych związanych np. ze znaczną uciążliwością zapachową ze strony rafinerii. - Jednak to zadanie służb zajmujących się ochroną środowiska - wskazuje Rafał Wilczek. - My w sytuacji zagrożenia wydajemy zalecenia dla mieszkańców. Jednak aby tak się stało, musimy mieć jasne wytyczne i rzetelne informacje od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, aby nie wywoływać niepotrzebnego niepokoju społecznego.

Nie bagatelizować, ale i nie straszyć

Tymczasem wytycznym daleko do precyzji. Rafał Wilczek wskazuje na uchwałę Sejmiku Województwa Mazowieckiego z 2013 r. Jej załącznik nr 8 określa, jak mają zachować się samorządy w poszczególnych sytuacjach związanych z przekroczeniami dopuszczalnych i alarmowych stężeń pyłów.  Dla każdego poziomu alertu obowiązują inne wytyczne.

- Ale są to zapisy niespójne, a czasem wręcz sprzeczne -  wskazuje Rafał Wilczek. - Wynika z nich na przykład, że nie musimy informować społeczeństwa o ogłoszeniu alertu poziomu I, a zalecenia o pozostaniu w domu powinniśmy kierować do osób starszych i dzieci dopiero przy poziomach alertu III i IV, którego od lat w Płocku ani na Mazowszu nie było.

A czy nie można wyjść przed szereg i mimo braku wyraźnych wskazań powiadomić jednak płocczan o zagrożeniu? - Żeby niepotrzebnie straszyć? Nie, w tego typu sprawach trzeba trzymać się procedur, które powinny być spójne i przemyślane - uważa nasz rozmówca.

Dlatego Urząd Miasta wystosował pismo do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, by właściwie wskazał zalecenia dla samorządów.

Alert II w Płocku... w czerwcu

Sprzeczne informacje płyną również z samego WIOŚ. Na przykład w raporcie o stanie płockiego powietrza, który rokrocznie przedstawiany jest radnym,  służby odpowiedzialne za ochronę środowiska przekonują, że mimo alertu poziomu I wszystko z powietrzem nad Płockiem jest w porządku i nie ma się czym martwić. Niedługo później ogłaszają alert poziomu II.

Czy w ubiegłym roku był chociaż raz ogłoszony alert II?  Okazuje się, że był, ale wcale nie w sezonie grzewczym tylko... w czerwcu. Podobnie było dwa lata temu - przekroczenie dopuszczalnych stężeń pyłów odnotowano pod koniec maja.  - Jednym z zaleceń dla samorządów był wtedy nakaz ograniczenia używania spalinowego sprzętu ogrodniczego i rozpalania grilla... - wskazuje nasz rozmówca.

O czerwcowym alercie płocczanie nie byli powiadomieni oddzielnym komunikatem. Okazuje się, że może i dobrze, bo jak powiedział nam Andrzej Hasa, szef płockiej delegatury WIOŚ, nie był to faktyczny obraz sytuacji. -  Największe stężenie pyłów występuje w sezonie grzewczym, poza tym okresem gwałtownie spada - mówi Andrzej Hasa. - Jednak przez dotychczasowe przepisy najczęściej mieliśmy do czynienia z opóźnionym działaniem. Czerwcowy alert wynikał właśnie z takiego opóźnienia. Trwają jednak prace mające na celu wyeliminowanie takich sytuacji.

WIOŚ: Będziemy bardziej dociekliwi

Płocka delegatura WIOŚ nie poczuwa się do winy, jeśli chodzi o luki w informowaniu płocczan. - Prowadzimy na bieżąco monitoring powietrza i innych komponentów ochrony środowiska, a wyniki są przesyłane do wojewódzkiego zespołu zarzadzania kryzysowego, który informuje swoje powiatowe odpowiedniki i to ich zadaniem jest powiadamianie społeczeństwa - odpiera Andrzej Hasa.

Problem w tym, że wytyczne nie są jasne. - Rzeczywiście, niedociągnięcia i rozbieżności stwierdziliśmy podczas kontroli w Urzędzie Miasta - przyznaje dyrektor delegatury WIOŚ. - Jest to pewne usprawiedliwienie dla władz miasta. Dlatego apelujemy do służb marszałka województwa, bo oni tworzą te programy, o doprecyzowanie przepisów, które dla samorządów są trudne do wykonania, a dla nas - do zweryfikowania.  Procedury musza być udoskonalone, ale nasze nastawienie kontrolne i bardziej dociekliwe.

Póki służby nie uporają się z niedociągnięciami procedur, musimy liczyć na siebie. Prognozy dotyczące zanieczyszczeń można na bieżąco sprawdzać w Internecie. - Na naszej stronie internetowej  obywatele mają dostęp online do bieżących danych  o stężeniach szkodliwych substancji, a także prognoz na następny dzień z każdego metra kwadratowego województwa  - wskazuje Krystyna Barańska z WIOŚ w Warszawie. - Wystarczy kliknąć w odpowiedni punkt na mapie, by sprawdzić obecne i prognozowane dane na temat jakości powietrza na dowolnej ulicy Płocka czy w gminie ościennej. Od kilkunastu lat, czyli od kiedy monitorujemy zanieczyszczenie powietrza ani w Płocku, ani na Mazowszu nie doszło do przekroczeń stanów alarmowych, tylko dopuszczalnych - uspokaja.

Prognozę dotyczącą jakości powietrza można sprawdzić na stronie http://sojp.wios.warszawa.pl

Czytaj też:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE