reklama

Groźne latarnie. Chwieją się, a obok dzieci!

Opublikowano:
Autor:

Groźne latarnie. Chwieją się, a obok dzieci! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPod koniec kwietnia naszą redakcję zaalarmował pan Krzysztof z osiedla Dworcowa, który dostrzegł fatalny stan tamtejszych latarni. ? Ktoś przyjechał, obejrzał, ale od tego czasu kompletnie nic się nie dzieje ? mówi w trakcie spotkania na tamtejszym placu zabaw, pokazując dziury od rdzy wielkości dłoni. Latarnie niemal chwieją się na wietrze!

Pod koniec kwietnia naszą redakcję zaalarmował pan Krzysztof z osiedla Dworcowa, który dostrzegł fatalny stan tamtejszych latarni. – Ktoś przyjechał, obejrzał, ale od tego czasu kompletnie nic się nie dzieje – mówi w trakcie spotkania na tamtejszym placu zabaw, pokazując dziury od rdzy wielkości dłoni. Latarnie niemal chwieją się na wietrze!

W sąsiedztwie tamtejszych bloków przy ul. Chopina 61 i 63 liczne słupy oświetleniowe okalają plac zabaw dla dzieci oraz prowizoryczne boisko do gry w piłkę. Pogoda dopisuje, więc mieszkańcy siedzą na ławkach i rozmawiają. Gdy oglądamy stan poszczególnych latarni, tuż obok nas spacerują matki z wózkami. Dzieciaki robią babki z piasku i biegają.

Ładny obrazek psuje jednak widok przeżartych rdzą latarni. Patrząc na dziury, zaczynam czuć się trochę słabo, myśląc, czym taki stan grozi. W zeszłym roku jeden słup się złamał pod naporem wiatru. Został wymieniony. A co z pozostałymi? Też już się chwieją...

- Przeszło dwa miesiące temu zadzwoniłem do straży miejskiej, przyjęto zgłoszenie – opowiada pan Krzysztof. – Później skontaktowałem się z Energą Oświetlenie. Widziałem później nawet ich samochód, ale co konkretnie ustalili, to nie wiem. Próbowałem też w administracji osiedla, gdzie wysłany przez nich mężczyzna potwierdził, że istotnie stwarzają one zagrożenie. Problem w tym, że od tego czasu zapanowało milczenie!

Faktycznie w administracji osiedla Dworcowa (Płocka Spółdzielnia Mieszkaniowa) sprawa jest znana. – Wystosowaliśmy pismo 10 kwietnia w tej sprawie do Energi Oświetlenie, ponieważ słupy mieszczą się na naszym terenie – informuje kierowniczka Grażyna Rutkowska. – Uznaliśmy za zasadne wymienić słupy nr 28, 46, 47, 48, które są wyraźnie pochylone i skorodowane, tym samym zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców – przyznaje w rozmowie z nami.

Wydawałoby się, że pan Krzysztof powinien się cieszyć, a jednak…

Energa Oświetlenie ma swoją siedzibę nie w Płocku, ale w … Sopocie. Czyli "rzut beretem"... Jeśli nastąpi jakaś awaria, dzwonimy najpierw tam, a dopiero później centrum zgłoszeniowe dokonuje przekierowania do pogotowia oświetleniowego w Płocku. – Z Energą bardzo ciężko się rozmawia, bo... nie ma tam zwyczajnie z kim rozmawiać – przyznaje Grażyna Rutkowska.

Rzeczywiście, niesłychane to ułatwienie, gdy o sprawach latarni w Płocku musimy dyskutować z kimś, kto siedzi w biurze na północy Polski!

Ale to jeszcze nie koniec zaskakujących zwrotów akcji.

Udało mi się porozmawiać z tamtejszym dyspozytorem, którego poprosiłam o sprawdzenie, co takiego ustaliła kontrola. Przyznał, że odebrał dwukrotne zgłoszenie datowane na 4 i 24 kwietnia, jakoby istniała groźba przewrócenia któregoś ze słupów.

– Latarnie zostały sprawdzone. Przyjrzeliśmy się stanowi technicznemu i instalacji – słyszę od Dariusza Radzimińskiego z pobliskiego … Sopotu i nie wierzę własnym uszom: – Uznano je za sprawne. Korozji nie stwierdzono. Wymieniono jedną żarówkę.

Pytam więc o ogromne dziury oraz o pismo z administracji, które wciąż pozostaje bez odpowiedzi. – Proszę pani, wiem tylko tyle, co mam zapisane w systemie.

Pomimo moich wielokrotnych prób skontaktowania się z Biurem Prasowym Grupy Energa znajdującym się z kolei w Gdańsku (sama spółka Energa Oświetlenie nie ma własnego rzecznika), nadal brakuje jakiegokolwiek odzewu.

Z kolei dyrektor Regionalnego Wydziału Realizacji Usług Energa Oświetlenie Robert Wierzbicki, który obiecał mi zbadać sprawę, miał pojawić się dzisiaj w Płocku. Uwaga! Wpadnie do nas z Torunia!

Kierowniczka administracji osiedla Dworcowa o wynikach wstępnej kontroli najwyraźniej nie została poinformowana, tym bardziej zaniepokojony pan Krzysztof. Grażyna Rutkowska zamierza poczekać na oficjalną odpowiedź przynajmniej do połowy maja.

Ja natomiast czekam nie tylko na odpowiedzi, ale także na to, że przyjdzie mi lada moment rozmawiać z kimś, przykładowo, z Zakopanego albo z jakiejś innej części Polski w sprawie czterech przeżartych rdzą  latarni na płockim osiedlu...

Oto latarnie, które zdaniem pracowników Energi są w dobrym stanie technicznym... Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE