Rzecz jasna, oczy wszystkich skierowały się na radnych Polska jest Najważniejsza. Obecnie w płockiej radzie miasta zasiada czworo radnych PJN - byłej już w tej chwili partii, która powstała po wyrzuceniu lub odejściu z Prawa i Sprawiedliwości m.in. Joanny Kluzik-Rostkowskiej, Elżbiety Jakubiak, Pawła Poncyljusza, Pawła Kowala i innych.
Niedługo po wyborach samorządowych czworo rajców, którzy do rady miasta startowali z list PiS, wystąpiło z klubu tej partii i utworzyło własny klub radnych - PJN. Politycy PiS zaapelowali wtedy do danych kolegów z tej partii, czyli Pawła Kolczyńskiego, Grażyny Cieślik, Leszka Brzeskiego i Piotra Kubery, by "zachowali się honorowo i złożyli mandaty". Rajcy mandatów jednak nie złożyli. Przez trzy ostatnie lata jako klub radnych nie byli specjalnie wyraziści, potwierdziły się wcześniejsze opinie, że raczej będą w zgodzie współpracować z prezydentem Andrzejem Nowakowskim niż pozostawać w kontrze do jego decyzji.
Teraz, gdy w grudniu PJN faktycznie przestało istnieć, a jego miejsce na polskiej scenie politycznej zajął Jarosław Gowin, dotąd poseł Platformy Obywatelskiej i były minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, który w Polska Razem Jarosława Gowina skupił polityków PJN, byłych członków PO i Republikanów Przemysława Wiplera, również płoccy działacze PJN podążyli za uznawanym za konserwatywnego politykiem. Słychać jednak głosy, że to zmiana dość kosmetyczna - jeśli faktycznie byli PJN-owcy zmienią szyld partyjny na skrót PRJG, to trudno się spodziewać, by niosło to za sobą jakieś radykalne zmiany.
W najbliższą sobotę spotkają się z nim w Płocku. Jak zapowiada Paweł Kolczyński, spotkanie otwarte z Jarosławem Gowinem, a także m.in. Pawłem Poncyljuszem odbędzie się w sobotę 18 stycznia o godzinie 12.00 w Hotelu Tumskim (Sala Bankietowa) przy ul. Piekarskiej 9. Celem spotkania jest zainteresowanie płocczan i polityków z regionu nową inicjatywą.
Na zdjęciu radni PJN podczas sesji rady miasta, fot. Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock
Przypomnijmy - Jarosław Gowin był już w Płocku. Jako ówczesny minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska przyjechał na zaproszenie swego partyjnego kolegi, prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego, czytaj: Minister: Rok czekania w sądzie? To krótko
