Założyciel i prezes Business Centre Clubu Marek Goliszewski podczas swego pobytu w Płocku stwierdził, że dla poprawy stanu polskiej gospodarki niezbędne jest jak najszybsze stworzenie paktu antykryzysowego.
Marek Goliszewski przyjechał do naszego miasta, aby z członkami płockiej loży BCC rozmawiać o tym, jakie nadzieje mogą wiązać przedsiębiorcy z przyszłorocznym budżetem i jakie mieć związane z nim obawy.
– Dług naszego państwa jest olbrzymi – zawyrokował prezes BCC Polska. – A pieniędzy na jego spłatę brakuje. Dlatego wypuszczane są obligacje. Krajowe i zagraniczne. Fiskus próbuje też sięgać do kieszeni przedsiębiorców, składając propozycję podniesienia podatku CIT. Mówi się również o podniesieniu składki zdrowotnej płaconej przez pracodawców. Nie ma jednak mowy o podniesieniu składek pracowników.
Zdaniem Marka Goliszewskiego wysokość wypłaty dla zatrudnionego legalnie pracownika jest niewspółmierna do obciążeń podatkowych. Niedopuszczalne jest, aby aż 60 procent pensji trafiało do skarbu państwa, a zaledwie 40 procent do kieszeni pracownika.
– Płacimy składki na fałszywych bezrobotnych i dla fałszywych rencistów – mówił ostro szef BCC. – W 2012 roku Polska pobiła światowy rekord. Lekarze wypisali aż 190 tysięcy zwolnień chorobowych. Swego czasu w Nysie urząd pracy zaoferował wszystkim zarejestrowanym bezrobotnym zatrudnienie przy rozmaitych pracach porządkowych. Zgodziło się tylko 20 procent. Pozostali odmówili. Pracowali na czarno w Niemczech, a w Nysie pojawiali się tylko po zasiłek.
Wielu jest przedsiębiorców, którzy dysponują zapasami gotówki, ale boją się inwestować bądź zwiększać zatrudnienie. Trudno bowiem decydować się na uszczuplanie firmowego budżetu, gdy nie można być pewnym, czy czeka nas wzrost gospodarczy.
W środę odbyło się spotkanie u prezydenta Bronisława Komorowskiego, w którym uczestniczyli liderzy organizacji skupiających pracodawców. Nie zabrakło tam również przedstawicieli Buisness Centre Clubu. Po raz kolejny zaproponowali oni paktu antykryzysowego.
– Podobne rozwiązania zostały zastosowane w Hiszpanii i Irlandii. Z powodzeniem – powiedział Marek Goliszewski. – Pakt powinien zostać podpisany przez wszystkie konfederacje pracodawców, BCC, organizacje pozarządowe. Zawarte w nim uregulowania muszą dotyczyć przede wszystkim prawa pracy i stosunków pracy. A także sposobów wyjścia z zadłużenia.
Czy propozycje składane przez BCC znajdą zrozumienie wśród innych działających w Polsce organizacji zrzeszających pracodawców? Tego nie wiadomo. Nie wiadomo też, czy w przypadku podpisania paktu uda się wprowadzić go w życie. A jeśli tak, czy jego wprowadzenie w życie przyniesie oczekiwane efekty.
Fot. Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock
Marek Goliszewski przyjechał do naszego miasta, aby z członkami płockiej loży BCC rozmawiać o tym, jakie nadzieje mogą wiązać przedsiębiorcy z przyszłorocznym budżetem i jakie mieć związane z nim obawy.
– Dług naszego państwa jest olbrzymi – zawyrokował prezes BCC Polska. – A pieniędzy na jego spłatę brakuje. Dlatego wypuszczane są obligacje. Krajowe i zagraniczne. Fiskus próbuje też sięgać do kieszeni przedsiębiorców, składając propozycję podniesienia podatku CIT. Mówi się również o podniesieniu składki zdrowotnej płaconej przez pracodawców. Nie ma jednak mowy o podniesieniu składek pracowników.
Zdaniem Marka Goliszewskiego wysokość wypłaty dla zatrudnionego legalnie pracownika jest niewspółmierna do obciążeń podatkowych. Niedopuszczalne jest, aby aż 60 procent pensji trafiało do skarbu państwa, a zaledwie 40 procent do kieszeni pracownika.
– Płacimy składki na fałszywych bezrobotnych i dla fałszywych rencistów – mówił ostro szef BCC. – W 2012 roku Polska pobiła światowy rekord. Lekarze wypisali aż 190 tysięcy zwolnień chorobowych. Swego czasu w Nysie urząd pracy zaoferował wszystkim zarejestrowanym bezrobotnym zatrudnienie przy rozmaitych pracach porządkowych. Zgodziło się tylko 20 procent. Pozostali odmówili. Pracowali na czarno w Niemczech, a w Nysie pojawiali się tylko po zasiłek.
Wielu jest przedsiębiorców, którzy dysponują zapasami gotówki, ale boją się inwestować bądź zwiększać zatrudnienie. Trudno bowiem decydować się na uszczuplanie firmowego budżetu, gdy nie można być pewnym, czy czeka nas wzrost gospodarczy.
W środę odbyło się spotkanie u prezydenta Bronisława Komorowskiego, w którym uczestniczyli liderzy organizacji skupiających pracodawców. Nie zabrakło tam również przedstawicieli Buisness Centre Clubu. Po raz kolejny zaproponowali oni paktu antykryzysowego.
– Podobne rozwiązania zostały zastosowane w Hiszpanii i Irlandii. Z powodzeniem – powiedział Marek Goliszewski. – Pakt powinien zostać podpisany przez wszystkie konfederacje pracodawców, BCC, organizacje pozarządowe. Zawarte w nim uregulowania muszą dotyczyć przede wszystkim prawa pracy i stosunków pracy. A także sposobów wyjścia z zadłużenia.
Czy propozycje składane przez BCC znajdą zrozumienie wśród innych działających w Polsce organizacji zrzeszających pracodawców? Tego nie wiadomo. Nie wiadomo też, czy w przypadku podpisania paktu uda się wprowadzić go w życie. A jeśli tak, czy jego wprowadzenie w życie przyniesie oczekiwane efekty.
Fot. Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock
