Gimnazjalista z kijem bejsbolowym

Gdy strażnicy miejscy nakryli trzech gimnazjalistów, którzy lekcję polskiego spędzali na paleniu papierosów za szkołą, okazało się, że jeden z nich za pazuchą zamiast np. piórnika ma pokaźny drewniany kij z metalowym końcem.

Jak informuje Jolanta Głowacka, w środę ok. 12.20, strażnicy miejscy patrolujący na rowerach okolice jednego z sześciu objętych kontrolą płockich gimnazjów natknęli się na grupkę małoletnich palaczy, którzy przy garażach obok szkoły w najlepsze oddawali się nałogowi. Okazało się, że właśnie powinni siedzieć grzecznie w ławce i chłonąć wiedzę z języka polskiego. Niby standard - spotkania z wagarowiczami na dymku to dla straży miejskiej chleb powszedni, tym razem jednak mundurowi zwrócili uwagę na jednego z urwisów - podczas legitymowania kręcił się niespokojnie, zachowywał bardzo nerwowo, słowem niemal na czole miał wypisane, że za uszami ma coś więcej niż tylko ucieczkę z lekcji i palenie papierosów. - Wyraźnie widać było, że coś ukrywa pod bluzą - relacjonuje Jolanta Głowacka. - Strażnicy poprosili więc, żeby ją rozpiął. W momencie, kiedy to robił na chodnik, wypadł mu długi kij. Na pytanie mundurowych skąd go ma odparł, że znalazł przed chwilą, a paczkę papierosów, którą również ukrywał pod bluzą, odkupił od jakiegoś kolegi. Cała trójka bezpiecznie doprowadzono została przez strażników do szkoły i oddana pod opiekę dyrektorowi placówki.

Warto dodać, że tylko w pierwszym kwartale tego roku strażnicy 183 razy patrolowali okolice sześciu płockich gimnazjów. Na paleniu papierosów przyłapano 20 małolatów, a 26 uczniów funkcjonariusze zaprowadzili na dywanik do dyrektora. W 2011 w sumie strażnicy przeprowadzili ponad 3,2 tys. kontroli, w wyniku których wylegitymowano 60 nieletnich, 31 przyłapano na paleniu, 41 osób doprowadzono do dyrekcji szkoły. Tylko 11 uczniów było w tym czasie na wagarach.