Mróz siarczysty na dworze, więc siłą rzeczy w większości przypadków z utęsknieniem wyczekujemy cieplejszych podmuchów. Planujemy już może jakiś wypoczynek...Warto więc przypomnieć na co stawiali płocczanie w minionym roku.
W 2017 roku było spore zainteresowanie zagranicznymi ofertami. Niektóre biura podróży potwierdziły wzrost sprzedaży ofert zagranicznych. Sporo płocczan postanowiło po prostu nie ryzykować pobytu nad polskim morzem. Choć większość je bardzo lubi, to jednak część z tych osób zdecydowała się postawić na "pewną " pogodę.
- Przede wszystkim chodzi o pogodę. U nas to oczywiście taka ruletka - powiedziała pracownica płockiego biura podróży. - Ceny tak naprawdę nie są wysokie. Ludzie nie biorą pod uwagę, że tak, gdy jest pogoda, przebywają na plaży, ale gdy jej nie ma albo nadchodzi wieczór? Zaczyna się chodzenie na drinka, kupowanie, maluchy np. domagają się rozrywki. No jednym słowem okazuje się nagle, że przekraczamy budżet. Tymczasem kiedy jedziemy zagranicę, wszytko jest opłacone, nie wydajemy już więcej pieniędzy, do tego mamy wspaniałą pogodę. Potrzeba ciepła i tego luksusu jest zapewniona - kończy.
Wybieraliśmy też podobnie do rodaków w całej Polsce. W Płocku, podobnie jak w rankingu podanym przez Wakacje.pl, na 1 miejscu stała Grecja. Ten kraj okazał się najpopularniejszym miejscem wakacyjnym w roku 2017.
Jak potwierdza portal, do tego kraju wykupiło ponad 35 proc. przyszłych urlopowiczów. Najchętniej na Zakynthos (23 proc.), Kretę (19 proc.), Kos (16 proc.), Korfu (15 proc.), Rodos (8 proc.) i Riwierę Olimpijską (5 proc.). Średnia wartość rezerwacji wyniosła 6369 zł. Skąd tak duża popularność tego kraju?
W następnej kolejności płocczanie postawili na Turcję, która także była w czołówce najczęściej wybieranych miejsc przez Polaków.
- Mimo niestabilnej sytuacji politycznej w Turcji, jest ona na 4. miejscu wśród najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych - podkreśla portal Wakacje.pl. - Uda się tu 10 proc. urlopowiczów, a najchętniej spędzą oni czas na Riwierze Tureckiej i Wybrzeżu Egejskim. Średnia wartość rezerwacji za wakacje w tym kraju wyniosła 6338 zł.
Stawialiśmy także w naszym mieście na Hiszpanię, która w ogólnopolskim rankingu uplasowała się na miejscu drugim. Wybrało się do niej 17 proc. klientów. Największą popularnością cieszyła się kultowa Majorka, na której wakacje wykupiło 23 proc. osób. Kolejne w zestawieniu są: Costa Brava (20 proc.), Teneryfa (11 proc.), Fuerteventura (10 proc.), Gran Canaria (8 proc.). Średnia wartość rezerwacji za wakacje w Hiszpanii wyniosła 6715 zł.
W Płocku ogromną popularnością cieszyła się również Bułgaria.
Wakacje.pl podało, że planowało się tam wybrać ogółem 13 proc. urlopowiczów z całego kraju. I to przede wszystkim do Słonecznego Brzegu - 59 proc. wszystkich osób, które wykupiły wycieczkę do tego państwa na 2017 rok. Na drugim miejscu były Złote Piaski (40 proc.). Średnia wartość rezerwacji urlopu w Bułgarii wynosiła 4581 zł.
Procent osób, które wykupiły wycieczki do Egiptu na sezon 2017 w portalu Wakacje.pl wynosił 3,5. Niezmiennie od lat sporym zainteresowaniem wśród urlopowiczów cieszą się Hurghada, Marsa Alam i Szarm el-Szejk. Średnia wartość rezerwacji wyniosła 7454 zł.
W Płocku odnotowano w niektórych biurach dużo mniejsze zainteresowanie wyjazdem do Egiptu. Niemniej jednak wycieczki do tego rejonu były wykupywane w Płocku.
Wyjeżdżaliśmy głównie na tydzień, ewentualnie 10, 11 dni. Przeważnie wchodziła w grę oferta all inclusive - podają płockie biura podróży.
Oferty first minute cieszyły się w minionym sezonie dużą popularnością, co wiązało się to też z tym, iż oferty last minute nie były w 2017 tak obiecujące. Dla rodzin z dziećmi najistotniejsza jest kwestia dostępnych zniżek, większej dostępności pokoi rodzinnych czy możliwość wylotu z lotnisk regionalnych, możliwość dokonania zmiany rezerwacji - w wielu przypadkach bezkosztowo.
- Oczywiście oferta first minute jest najbardziej korzystną ofertą z możliwych. Ponadto oferta last minute nie była w 2017 roku tak interesująca i bogata jak w poprzednich latach, stąd też dużo bardziej opłacało się sięgnąć po ofertę first minute, gdzie możliwości były największe – podkreśliła pracownica płockiego biura podróży.
Niektórzy jednak z różnych przyczyn plany urlopowe zostawiali na ostatnią chwilę. Wówczas bywało trudno ze znalezieniem zadowalającej oferty.