Powiat płocki zasypany - drogi są nieprzejezdne, gminy i starostwo nie radzą sobie z odśnieżaniem. Czytelnicy przesyłają zdjęcia ze swoich miejscowości. I martwią się, że zima odcina ich od świata.
Na zdjęciach, które wysłał nasz czytelnik widać, jak wczoraj późnym popołudniem wyglądała droga zaraz przed Kruszczewem w stronę Proboszczewic. - To kpina - uważa nasz czytelnik. - Gdyby np ktoś potrzebował pomocy lekarskiej, nie miałby szans jej otrzymać.
Niestety, praktyka pokazała, że i tak się zdarza - przez nieodśnieżone drogi w gminie Bodzanów, karetka nie zdołała dojechać do pacjenta. Mężczyzna zmarł.
Jak dowiedzieliśmy się od wójta gminy Stara Biała, Sławomira Wawrzyńskiego, droga, o której mówił nasz czytelnik, to droga powiatowa, nie gminna. - Z naszymi drogami radzimy sobie bardzo dobrze, tylko... efekty są znikome - żartuje zrezygnowany wójt. - My odśnieżamy, a wiatr z powrotem nawiewa jak mąkę. To jest wrzucanie pieniędzy w błoto, a właściwie w śnieg. Cały czas od czwartej nad ranem pracuje ok. 10 jednostek.
Zdaniem wójta Starej Białej, dziś jest najgorzej. - Porywy wiatru z ponad 50 km na godzinę, ale staramy się utrzymać przejezdne drogi, przynajmniej te asfaltowe - mówi Sławomir Wawrzyński. - Jeśli wiemy, że w jakimś gospodarstwie ma nastąpić odbiór mleka czy paszy, na godzinę przed przyjazdem, odśnieżamy dojazd do posesji.
Ale jest naprawdę ciężko. - Pracuję już 24 lata i do tej pory też zdarzały się takie ostre zimy, ale problemy mieliśmy dzień, góra dwa i udawało się z nimi uporać - mówi wójt. - A może było tak samo, tylko my byliśmy mniej wymagający? Nie było komórek, więc nie można było natychmiast dzwonić po interwencję, nie domagaliśmy się, by pług jeździł raz na godzinę, bo nie byliśmy zmotoryzowani...
Droga przed Kruszczewem w stronę Proboszczewic w gminie Stara Biała wczoraj w środę, fot. czytelnik
Czytaj też: Powiat zasypany. Ludzie odcięci od świata
Zima. Bodzanów znów odcięty od świata?
Na zdjęciach, które wysłał nasz czytelnik widać, jak wczoraj późnym popołudniem wyglądała droga zaraz przed Kruszczewem w stronę Proboszczewic. - To kpina - uważa nasz czytelnik. - Gdyby np ktoś potrzebował pomocy lekarskiej, nie miałby szans jej otrzymać.
Niestety, praktyka pokazała, że i tak się zdarza - przez nieodśnieżone drogi w gminie Bodzanów, karetka nie zdołała dojechać do pacjenta. Mężczyzna zmarł.
Jak dowiedzieliśmy się od wójta gminy Stara Biała, Sławomira Wawrzyńskiego, droga, o której mówił nasz czytelnik, to droga powiatowa, nie gminna. - Z naszymi drogami radzimy sobie bardzo dobrze, tylko... efekty są znikome - żartuje zrezygnowany wójt. - My odśnieżamy, a wiatr z powrotem nawiewa jak mąkę. To jest wrzucanie pieniędzy w błoto, a właściwie w śnieg. Cały czas od czwartej nad ranem pracuje ok. 10 jednostek.
Zdaniem wójta Starej Białej, dziś jest najgorzej. - Porywy wiatru z ponad 50 km na godzinę, ale staramy się utrzymać przejezdne drogi, przynajmniej te asfaltowe - mówi Sławomir Wawrzyński. - Jeśli wiemy, że w jakimś gospodarstwie ma nastąpić odbiór mleka czy paszy, na godzinę przed przyjazdem, odśnieżamy dojazd do posesji.
Ale jest naprawdę ciężko. - Pracuję już 24 lata i do tej pory też zdarzały się takie ostre zimy, ale problemy mieliśmy dzień, góra dwa i udawało się z nimi uporać - mówi wójt. - A może było tak samo, tylko my byliśmy mniej wymagający? Nie było komórek, więc nie można było natychmiast dzwonić po interwencję, nie domagaliśmy się, by pług jeździł raz na godzinę, bo nie byliśmy zmotoryzowani...
Droga przed Kruszczewem w stronę Proboszczewic w gminie Stara Biała wczoraj w środę, fot. czytelnik
Czytaj też: Powiat zasypany. Ludzie odcięci od świata
Zima. Bodzanów znów odcięty od świata?
