reklama

Garstka osób na spotkaniu Ruchu Narodowego

Opublikowano:
Autor:

Garstka osób na spotkaniu Ruchu Narodowego  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRuch Narodowy ogłosił narodową mobilizację. W sobotę do Płocka przyjechali Krzysztof Bosak i Witold Tumanowicz, ale na spotkaniu otwartym stawiło się niespełna 15 osób.

Ruch Narodowy ogłosił narodową mobilizację. W sobotę do Płocka przyjechali Krzysztof Bosak i Witold Tumanowicz, ale na spotkaniu otwartym stawiło się niespełna 15 osób. 

Politycy nie ukrywają, że w płocku struktury partii nie istnieją. Szukają więc członków i osób chętnych do zaangażowania się w działalność, której ma przyświecać idea Wielkiej Polski. Co to oznacza?

- Chcemy, żeby Polska była silniejsza niż słabsza, większa niż mniejsza - obrazował Witold Tumanowicz, członek zarządu RN i wiceprezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości. 

Miał także dobrą wiadomość dla fanów marszu. Dzięki zmianom w prawie, Marsz Niepodległości został zarejestrowany jako wydarzenie cykliczne przynajmniej do 2020 roku. Odniósł się także do braku zaproszenia ze strony Andrzeja Dudy do komitetu 100-lecia niepodległości. 

- Traktujemy to jak szykanę, skoro znalazło się tam miejsce dla osób o poglądach antynarodowych, jak choćby Jan Guz, który w 2011 roku stał po stronie Kolorowej Niepodległej, która blokowała marsz. Widzimy pewną dysproporcję - mówił.

Krzysztof Bosak zapewniał, że jego partia jest otwarta na współpracę, a ze względu na bliskość Warszawy utrzymywanie kontaktów nie jest zbyt skomplikowane. Dużo miejsca swojej wypowiedzi poświęcił tematom migracyjnym. Zarzucał obecnemu rządowi, że nie realizuje tego, co obiecał. Wyliczał przy tym, ilu obywateli z krajów Azji i Bliskiego Wschodu w ostatnim czasie osiedliło się w Polsce. 

- Toczy się wielopłaszczyznowa konfrontacja o tym, jak Polska będzie wyglądać w przyszłości - mówił poseł. - Nasza działalność wychodzi daleko poza horyzont najbliższego cyklu wyborczego. Mamy zamiar wystawiać listy do sejmików wojewódzkich. 

Dużo mówił także o cenzurze medialnej w Wielkiej Brytanii, zniesieniu zakazu aborcji w Irlandii, ale także autocenzurze dziennikarzy w Polsce. Kilkanaście dni temu poseł na Twitterze zamieścił wpis Właśnie minął mnie kierowca Uber Eats - Hindus w turbanie pedałując na rowerze. Czy to żeby pewna grupa ludzi miała zawiezione jedzenie zamiast pójść samodzielnie do baru lub sklepu jest tak istotną potrzebą gospodarczą że chcemy iść w multikulti? Czy ta sprawa nie wymaga debaty?

 - Trochę przez przypadek udało mi się rozpętać debatę o imigracji. Wczoraj jechałem na spotkanie do Węgrowa, zadzwonił do mnie jeden znany publicysta. Zaczął mi gratulować i dziękować, mówił, że jego córka boi się sama wychodzić po zmroku. Mówię "słuchaj, napisz to wszystko, a ja to podam dalej". Odpowiedział "Wiesz, może jeszcze nie teraz". Tak to wygląda - opisywał Bosak. - Żyjemy w pozorach wolności, a ludzie są mocno przytłamszeni. Pytanie, w którą stronę to pójdzie. 

 

Fot. Michał Wiśniewski/Portal Płock 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo