Cateringi dietetyczne w ostatnim czasie biją rekordy popularności. Dla wielu to wygoda, bo nie muszą martwić się o zakupy i przygotowywanie posiłków. Niektórzy zaś traktują to po prostu jako droga do lepszej sylwetki i zdrowszego trybu życia.
Coraz większą popularność zdobywała jednak firma z Pomorza, która oferuje swoje usługi po naprawdę przystępnych cenach.
- Firmę polecił mi dobry znajomy, który korzysta z ich usług od 2 miesięcy. Chwalił, że wszystko na czas, a posiłki są naprawdę dobre. No i cena, około 30 zł dziennie za 5 posiłków - opisuje nam płocczanin.
Pojawił się jednak problem, bo... posiłki dość szybko przestały docierać. Nie udało się nam dziś dowiedzieć czy płocka policja zna sprawę.
- Na infolinię nie idzie się dodzwonić mimo ponad 1,5-godzinnego wiszenia na słuchawce. Na maile i wiadomości na messendżerze nikt nie odpisuje - załamuje ręce. - W ostatnich dniach zaczęli wysyłać po kilka smsów dziennie z kodami rabatowymi nawet na -80 procent.
Poszkodowanych w całej Polsce jest znacznie więcej. Sprawą zajęła się Uwaga TVN. Reportaż wyemitowano we wtorek 30 listopada.
Skrin czytelnika
Osoby, z którymi rozmawiał dziennikarz Uwagi, również wskazywali, że skusiła ich cena, ale pojawiał się ten sam problem - catering docierał w kratkę albo wcale. Poszkodowanych jest wiele osób - w chwili przygotowywaniu materiału grupa na Facebooku miała 1200 członków. Dziś to już 3900.
Jak wskazywali dziennikarze Uwagi, początkowo mieli problem z kontaktem z przedstawicielami firmy. Dotarli za to do ludzi, których przedstawili jako byłych pracowników.
- Podejrzewam, że to efekt piramidy finansowej. Są promocje - 50, -60 procent. Nieświadomi klienci zamawiają diety. Za pieniądze nowych klientów opłacają starych klientów i pracowników - mówiła w reportażu anonimowo kobieta.
W materiale pokazano także zdjęcia z chłodni firmy.
Po kilku dniach przedstawiciel firmy spotkał się jednak z dziennikarzem Uwagi.
- Przy takiej skali produkcji zrobienie takich zdjęć przez kogoś, komu zależy na zdyskredytowaniu firmy, nie jest żadnym problemem - mówi w materiale Piotr Grigorjew, dyrektor operacyjny firmy.
Cały reportaż można zobaczyć tu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.