W poniedziałkowy wieczór osiedla Łukasiewicza i Dobrzyńska pogrążyły się w egipskich ciemnościach, które - jak donoszą nasi czytelnicy - trwały i trwały.
Awarie oświetlenia ulicznego już się oczywiście zdarzały, ale jak donoszą nasi czytelnicy, do tej pory jeszcze chyba nigdy nie trwały tak długo. Tym razem ulice pogrążyły się w nieprzeniknionym mroku, sprawiając, że wieczorny spacer stawał się bardzo nieprzyjemny. Jeszcze dziś, następnego dnia nasi czytelnicy pisali do nas na ten temat, dopytując nie bez ironii, czy powodem była awaria czy szukanie oszczędności.
W odpowiedzi Beata Ostrowska z biura prasowego Energi poinformowała, że wczoraj spółka Energa Oświetlenie prowadziła w Płocku na ulicach Dobrzyńskiej oraz Łukasiewicza okresowe prace eksploatacyjne, polegające na sprawdzeniu obwodów oświetleniowych. - Jednym z ich efektów były czasowo włączone latarnie oświetleniowe, ale jeszcze wczoraj spółka zakończyła prace na tych ulicach - poinformowała rzeczniczka Energi.
Jak dowiedzieliśmy się w Ratuszu, wszystko wróciło do normy między 22.00 a 23.00 po tym, jak na miejsce przyjechał konserwator.
