Po piątkowym egzaminie z języka polskiego była chwila oddechu, ale już w poniedziałek kilka minut po 9:00 rozpoczął się kolejny egzamin, tym razem z matematyki. Maturzystów z Zespołu Szkół nr 7 egzamin nie zaskoczył.
Już po raz ósmy maturzyści przystąpili do obowiązkowego egzaminu z matematyki. To 20 zadań testowych z czterema wariantami odpowiedzi (tylko jedna jest poprawna) i kilka zadań otwartych, punktowanych od 2 do 5 punktów. Ograniczenie czasowe to 170 minut, ale wielu z nich nie potrzebowało tyle czasu.
Teoretycznie egzamin powinien skończyć się tuż przed 12:00, ale już od 11:30 pod Zespołem Szkół nr 5 na Podolszycach można było spotkać kilkunastu z nich.
- Jak się czuję? Bardzo dobrze - odpowiada krótko Sebastian - Myślałem, że będzie gorzej. Wyszło naprawdę dobrze.
- Jesteśmy z rozszerzonej matematyki, więc dla nas to było naprawdę łatwe - dodaje Kuba. - W środę zdajemy matematykę, więc to dopiero przystawka. Choć już wiem, że jedno zadanie sknociłem i 100 proc. nie będzie. Polski też poszedł naprawdę dobrze, pasowała nam "Lalka".
Nastroje wśród grupy maturzystów były dość dobre, choć już po pierwszych kilku minutach pojawiły się rozbieżności w odpowiedziach. Wszyscy są jednak przekonani, że minimum maturalne uda się osiągnąć bez problemu. We wtorek egzamin z języka angielskiego.