Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej-TBS nie sprzeda jednak działek przy Kazimierza Wielkiego. Spółka uznała, że lepiej będzie zaczekać. Dlaczego?
Przypomnijmy: na początku października MZGM ogłosił aukcję na sprzedaż dwóch niezabudowanych działek na Kazimierza Wielkiego, zaraz obok Spichlerza, z pięknym widokiem na Wisłę. Jedna, mniejsza, liczy 714 m kw., druga - 823 m kw. Cenę wywoławczą ustalono na 635 tys. zł netto, wystąpienie minimalne - 10 tys. zł. znajdują się na terenie o wiodącej funkcji administracyjno-usługowej i towarzyszącej funkcji mieszkalnej, nie są objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Informacja o zamiarze sprzedaży działek wywołała szereg komentarzy. Płocczanie spierali się co do faktycznej atrakcyjności lokalizacji działek (jedni odradzali potencjalnym zainteresowanym starówkę jako taką, twierdząc, że latem nie idzie wytrzymać hałasu różnych imprez i festiwali ), inni twierdzili, że nie ma piękniejszego miejsca w Płocku, jeszcze inni martwili się o stan skarpy, o zagospodarowanie zabytkowej części Płocka itd.
Aukcja miała się odbyć 21 października, ale jak dziś poinformowała spółka w ogłoszeniu na swojej stronie - jednak się nie obędzie.
Decyzję o odwołaniu aukcji popiera prezydent miasta. - To była decyzja spółki - zaznacza Andrzej Nowakowski i przyznaje: Informacja o zamiarze sprzedaży działek wywołała pełną emocji dyskusję, z częścią argumentów nie mogę się nie zgodzić. Uważam, że należy się wstrzymać ze sprzedażą do czasu uchwalenia dla tego terenu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który da właścicielowi, niezależnie od tego, kto nim będzie, czy miasto, czy spółka miejsca, czy prywatna osoba, jasny i czytelny obraz sytuacji. Skorzystają na tym również właściciele okolicznych kamienic, bo po uchwaleniu planu będą wiedzieć, czego można się tam spodziewać.
Fot. MZGM
Czytaj też:
Przypomnijmy: na początku października MZGM ogłosił aukcję na sprzedaż dwóch niezabudowanych działek na Kazimierza Wielkiego, zaraz obok Spichlerza, z pięknym widokiem na Wisłę. Jedna, mniejsza, liczy 714 m kw., druga - 823 m kw. Cenę wywoławczą ustalono na 635 tys. zł netto, wystąpienie minimalne - 10 tys. zł. znajdują się na terenie o wiodącej funkcji administracyjno-usługowej i towarzyszącej funkcji mieszkalnej, nie są objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Informacja o zamiarze sprzedaży działek wywołała szereg komentarzy. Płocczanie spierali się co do faktycznej atrakcyjności lokalizacji działek (jedni odradzali potencjalnym zainteresowanym starówkę jako taką, twierdząc, że latem nie idzie wytrzymać hałasu różnych imprez i festiwali ), inni twierdzili, że nie ma piękniejszego miejsca w Płocku, jeszcze inni martwili się o stan skarpy, o zagospodarowanie zabytkowej części Płocka itd.
Aukcja miała się odbyć 21 października, ale jak dziś poinformowała spółka w ogłoszeniu na swojej stronie - jednak się nie obędzie.
Decyzję o odwołaniu aukcji popiera prezydent miasta. - To była decyzja spółki - zaznacza Andrzej Nowakowski i przyznaje: Informacja o zamiarze sprzedaży działek wywołała pełną emocji dyskusję, z częścią argumentów nie mogę się nie zgodzić. Uważam, że należy się wstrzymać ze sprzedażą do czasu uchwalenia dla tego terenu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który da właścicielowi, niezależnie od tego, kto nim będzie, czy miasto, czy spółka miejsca, czy prywatna osoba, jasny i czytelny obraz sytuacji. Skorzystają na tym również właściciele okolicznych kamienic, bo po uchwaleniu planu będą wiedzieć, czego można się tam spodziewać.
Fot. MZGM
Czytaj też:
