Skoro nad kominami Orlenu unosi się para wodna, to dlaczego jest siwa a nawet ciemnoszara? - nie dowierzają nasi czytelnicy.
Od kilku miesięcy płocczanie nieustannie skarżą się na smród z Orlenu. Boją się nagłych wybuchów, z nieufnością patrzą na niebo zasnute siwym, a czasem niemal czarnym dymem. Winowajcę wskazują jednego - kominy Orlenu, a dokładnie nową instalację. - Sytuacja jest skandaliczna, fetor emitowany przez zakład jest nie do zniesienia, szczególności w upalne dni, których było w tym roku bardzo dużo - tak w niedzielę o sąsiedztwie lasu kominów pisał nasz czytelnik.
Przesłał też zdjęcia. A na nich dobrze znany w ostatnich tygodniach obrazek - dymiące kominy, siwa mgła nad miastem, ciężkie, niskie chmury spalin, których nie przegania wiatr.
Biuro prasowe Orlenu przyznaje, że nieprzyjemny zapach mógł być bardziej intensywny z kilku powodów, m.in. planowanego postoju kilku instalacji jak Hydroodsiarczania Gudronu, Ekstrakcji Aromatów, Paraksylenu, Fenolu i Butadienu. Na to nałożył się wiatr w kierunku miasta i niski pułap chmur. Najważniejsze - twierdzi Orlen - że fetor nie stanowi zagrożenia ani dla ludzi, ani dla środowiska.
Płocczanie jednak nie bardzo wierzą w te zapewnienia. - Skoro to niby para wodna, to dlaczego tuż przy kominie czapa dymu jest biała, a im wyżej, tym staje się ciemniejsza? - dopytuje drugi czytelnik, który zadzwonił do nas wczoraj z pytaniem o kłęby dymu unoszące się nad kominami.
Orlen zapewnia jednak, że kłęby to głównie biała para wodna pozbawiona zanieczyszczeń pochodzących z procesu spalania. - Komin Instalacji Odsiarczania Spalin (IOS) należy do elektrociepłowni i został wyposażony w system ciągłego monitoringu spalin, prosimy więc nie wiązać białej pary wodnej z… dymem - zastrzega biuro prasowe. - Ocena wizualna koloru pary jest sprawą indywidualną każdego z obserwujących i zależy także od światła, w którego blasku się pojawia. Szczególnie od światła słonecznego (położenia Słońca na nieboskłonie), które załamuje się w cząsteczkach zawieszonych w powietrzu powodując różne odbicia.
Tak naprawdę - tłumaczy koncern - dzięki nowej instalacji powietrze nad Płockiej jest mniej zanieczyszczone. To ona bowiem przyczynia się do ograniczania emisji spalin z kotłów zakładowej elektrociepłowni. - Na obecnym etapie rozruchu instalacji odsiarczanie spalin z wykorzystaniem IOS obejmuje ok. 75 proc. ilości produkowanych przez kotły opalane ciężkim olejem opałowym elektrociepłowni spalin, które emitowane przez komin IOS są odsiarczone ze skutecznością ok. 97 proc. - oceniają w koncernie.
Cały czas trwa jeszcze rozruch instalacji, ale docelowo, w styczniu przyszłego roku, roczna emisja dwutlenku siarki ma być ograniczona o ok. 96-98 proc., a tlenków azotu i pyłu - od ok. 70 do 80 proc.
- Wybrane przez Orlen rozwiązania technologiczne w zakresie odsiarczania spalin z kotłów energetycznych umożliwiają uzyskanie ponad 8-krotnie niższego poziomu emisji SO2 niż przewidują dzisiejsze normy środowiskowe - podkreśla biuro prasowe,
Orlen zdradza jeszcze ciekawostkę dotyczącą odsiarczania spalin. - Otóż emitowane dotychczas związki siarki będą wykorzystane do produkcji gipsu o jakości odpowiadającej parametrom gipsu naturalnie występującego w środowisku - informują służby prasowe.
Na koniec warto przypomnieć, że od jakiegoś czasu działa całodobowy telefon interwencyjny (24) 365 44 99. Jak już pisaliśmy, każdy może zgłosić wątpliwości, co do stanu środowiska i ewentualnych zagrożeń. Po takim telefonie służby wykonują pomiary stężeń przy użyciu przenośnych analizatorów.
Tak miasto wygladało w niedzielę 27 września, fot. C
