Niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii w jednej z podpłockich miejscowości. Zapobiegli jej policjanci jadący na służbę.
Wszystko wydarzyło się w środę nad ranem, ok. godz. 4.20. Policjanci akurat jechali na służbę. W drodze dostrzegli palący się budynek, z którego nikt nie wychodził. W pobliżu nie było też żadnych osób ani służb ratunkowych, dlatego funkcjonariusze przeskoczyli przez ogrodzenie posesji i zaczęli pukać do drzwi. Dopiero po kilku próbach drzwi otworzył mężczyzna, który nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje. Spał, kiedy jego dom zaczął płonąć.
Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów, mężczyzna bezpiecznie opuścił płonącą posesję. W międzyczasie na miejscu pojawili się również strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i z Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy ugasili rozprzestrzeniający się pożar.
Komentarze (5)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.