Czasem kilka centymetrów za dużo potrafi zdrowo uprzykrzyć życie rowerzystom. Wojnę krawężnikom na ścieżkach rowerowych wypowiedzieli m.in. członkowie Beneq Team.
- Wysokie podjazdy na ścieżkach rowerowych sprawiają, że odechciewa się jeździć - poskarżył się nasz czytelnik. - To problem całego miasta, poza kilkoma chlubnymi wyjątkami.
Te pozytywne przykłady to głównie nowo wybudowane ścieżki rowerowe, m.in. na skrzyżowaniu Granicznej i Otolińskiej, gdzie dla wygody rowerzystów ścięto krawężniki. - Ale Armii Krajowej, Czwartaków, Gościniec, Grabówka w stronę mostu, Gwardii Ludowej - wszędzie tam przydałoby się niewielkim nakładem finansowym wyrównać krawężniki - postuluje nasz czytelnik, który zadał sobie sporo trudu i obfotografował wzdłuż i wszerz całe miasto i wszystkie krawężnikowe mankamenty.
Opłaciło się - jak powiedział nam Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza, Miejski Zarząd Dróg obiecał jak najszybciej będzie to możliwe przystąpić do likwidacji wysokich podjazdów. Prace zostaną wykonane w ramach bieżącego utrzymania dróg przez Miuniserwis, a będą polegały na wyrównaniu poziomów za pomocą warstwy asfaltu . - W pierwszej kolejności zostaną zlikwidowane wysokie podjazdy na skrzyżowaniu Kobylińskiego i Łukasiewicza, a dalej w kierunku Gwardii Ludowej - zapowiada Konrad Kozłowski. Niewykluczone, że prace rozpoczną się w tym tygodniu.
Drogowcy podkreślają, że wszystkie nowe drogi rowerowe - m.in. na Harcerskiej w Borowiczkach, na Traktowej i Dobrzyńskiej spełniają już najwyższe standardy i są budowane bez krawężników. - Zgodnie z postulatami rowerzystów, w takiej technologii będą też wykonane planowane drogi rowerowe, m.in. na Kobylińskiego - zapowiada.
Na zdjęciach: uprzykrzające życie rowerzystom krawężniki, fot. czytelnik pan Piotr, na oostatnim zdjęciu - droga rowerowa przy nowo wybudowanym rondzie na skrzyżowaniu Harcerskiej i Korczaka - fot. UMP