reklama

Dlaczego spadła sprzedaż biletów? Prezes miejskiej spółki: Wpływ miało 500+

Opublikowano:
Autor:

Dlaczego spadła sprzedaż biletów? Prezes miejskiej spółki: Wpływ miało 500+ - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPłocczanie wolą jeździć własnymi autami niż autobusami? Co to ma wspólnego z 500+? W co może nie uwierzyć prezydent, a dotyczy Orlenu? Jak panie radzą sobie „za kółkiem” autobusów? Prezes Komunikacji Miejskiej po raz ostatni stanął we wtorek przed płockimi radnymi, aby odpowiedzieć na te i wiele innych pytań dotyczących miejskiej spółki.

Płocczanie wolą jeździć własnymi autami niż autobusami? Co to ma wspólnego z 500+? W co może nie uwierzyć prezydent, a dotyczy Orlenu? Jak panie radzą sobie „za kółkiem” autobusów? Prezes Komunikacji Miejskiej po raz ostatni stanął we wtorek przed płockimi radnymi, aby odpowiedzieć na te i wiele innych pytań dotyczących miejskiej spółki.

We wtorek w ratuszu omawiano wyniki finansowe miejskich spółek, w tym Komunikacji Miejskiej. Pytań było wiele, głównie od radnej Wioletty Kulpy. Prezes spółki Janusz Majchrzak wyjaśniał, że spółka dysponuje środkami finansowymi z trzech źródeł: wspomnianej sprzedaży biletów, rekompensaty od miasta z tytułu świadczenia usług oraz z działalności komercyjnej.

– Nieznaczny spadek przychodów wynikał z nieosiągnięcia zakładanego poziomu sprzedaży biletów. Tendencja zniżkowa utrzymuje się od trzech lat, co ma związek z coraz mniejszą liczbą osób korzystających z komunikacji miejskiej – tłumaczył Majchrzak.

W 2017 r. rekompensata od miasta wyniosła 20 mln 587 tys. zł., z gmin 3 mln 933 tys. zł. – Dziś mamy jeden z najważniejszych dni w historii płockiej spółki – przypominał prezes. –. Prezydent wraz ze skarbnikiem podpisali się pod nową umową wykonawczą na 10 lat, a w zasadzie, skoro spełniamy warunki, z przedłużeniem o kolejne 5 lat. Rekompensata musi być rozliczona głównie pod kątem dopuszczalnej pomocy publicznej. W tej chwili przystępujemy do przygotowania audytu z rozliczania rekompensaty za okres od 2 grudnia 2009 r. do 2 września 2018 r.

[ZT]20142[/ZT]

Radna pytała o koszty operacyjne. Majchrzak informował, że wystąpił niespodziewany przychód operacyjny wynikający z kary, którą spółka obciążyła kontrahenta. Ten nie wywiązał się w ubiegłym roku z umowy. Kwota znaczna, bo ok. 2 mln zł. – Chodziło o to dostawy paliwa do spółki. Po raz pierwszy w historii Orlen nie wygrał przetargu, a zwycięska firma po miesiącu skapitulowała. Orlen wszedł z najpierw z wolnej ręki, potem stanął do przetargu i go wygrał. A jeśli chodzi o rekompensatę z tytułu prowadzenia strefy płatnego parkowania, to ona wynosi około 100 tys. zł. miesięcznie. Dokładnie się to bilansuje. 

Radna dopytywała o sytuację finansową związaną ze stacją paliw. Prezes przyznał, że utracono wielu klientów na skutek remontu Kostrogaju. – Momentami trudno było dojechać. Spadła sprzedaż, ale liczymy na poprawę sytuacji. Trudno konkurować z największym potentatem w Europie Środkowo-Wschodniej w zakresie sprzedaży paliwa. W tym roku Orlen w sposób diametralny zmienił swoją politykę sprzedażową w mieście. Jak w ubiegłym roku można było bez problemu uzyskać przewagę cenową na poziomie 20-25 gr. w stosunku do cen na stacjach Orlenu, ale również na tych pozostałych, bo one się dostosowywały, tak teraz pracujemy na groszowych przewagach cenowych. Zyskowność sprzedaży w tym roku bardzo spadła. Ale trudno kopać się z koniem.  

 ­­­– Dziękuję za te miłe słowa. Proszę je przekazać prezydentowi, tylko nie wiem, czy w to uwierzy – skwitowała Wioletta Kulpa, w takim razie prezes odparł: ­­­– Nie trzeba w to wierzyć, trzeba to sprawdzić.

A co z zadłużeniem spółki? Jego poziom maleje od trzech lat. Ostatni długoterminowy kredyt zaciągnięto w 2015 r. z tytułu inwestycji w nową halę.

Majchrzak jeszcze raz nawiązał do nowej umowy. – To przyszłość spółki. Te 10-15 lat zostało już bardzo dokładnie zwymiarowane. Kwoty wynikają z planu gospodarczego na najbliższe 10-15 lat. W ciągu najbliższych 10 lat zaprogramowano ok. 300 mln w postaci rekompensaty, a ta może być pieniężna bądź wniesiona aportem. Same nakłady inwestycyjne, które przewiduje plan gospodarczy, to kwota rzędu 150-170 mln zł, z czego większość zostanie przeznaczona na tabor autobusowy. Musi dokonać się pełna wymiana autobusów, co oznacza, przy zachowaniu obecnego układu komunikacyjnego, wymianę ponad 100 pojazdów z taboru. Dlatego to tak doniosły moment.

Kulpa komentowała: – Cieszę się z umowy przewidującej bezpieczeństwo i możliwość spokojnego funkcjonowania spółki zajmującej się świadczeniem usług na rzecz mieszkańców. Gdybym miała taką możliwość, zrobiłabym to samo.

Nie zgodziła się jednak z tezą, że na spadek przychodów stacji paliw nastąpił z powodu remontu. Prezes dopowiadał, że średnio przychody gotówkowe na stacji paliw były rzędu 16-17 tys. dziennie, w tej chwili rzędu 6-7 tys. dziennie. – Wynik ratuje sprzedaż kwotowa.

Radną nurtował spadek sprzedaży biletów. Dociekała przyczyn. – Powód? 500+, poważnie. Na pewno miało wpływ – dodawał Majchrzak. – Płock generalnie jest dość specyficznym miastem, jeśli chodzi o wykorzystanie środków przemieszczania się. W dobrym tonie jest jazda własnym wozem. Jeśli jest większa zdolność do jego posiadania, to wybory idą w tym kierunku. Zjazd sprzedażowy zaczął się od 2015 r., średnia 3,28 pasażera na 1 wozokilometr, a w 2017 r. już był widoczny spadek do 2,97. Przemnóżmy to przez 6,5 mln km, które przejeżdżamy, to wynik pokazuje nam, ilu pasażerów straciliśmy.

Przypominał, że ceny biletów od dawna są na stałym poziomie. Ponadto w 2013 r. spółka dokonała regulacji, zastępując dotychczasowe, jednorazowe bilety trasowe biletami czasowymi, umożliwiającymi podróżowanie w całej sieci. Stworzono możliwość podróżowania z jednym biletem na kolejnych liniach. Z tego tytułu również spadły przychody spółki.

– Jeśli pan mówi o spadku od 2015 r. z powodu wprowadzenia 500+, to nie mogę się z tym zgodzić – zaoponowała radna PiS. Świadczenie wprowadzono w kwietniu 2016 r.

Spółka radzi sobie z narastającym problemem braku kierowców. – Na szczęście jeszcze możemy dokonywać wyboru. Są 23 panie, jeżdżą i są w tym świetne.

Radny Wojciech Hetkowski zwrócił uwagę prezesowi, aby przyjrzał się pętli przy ul. Nowickiego (dawniej ul Mazura). – Wczoraj stały tam trzy autobusy. Dwa zgodnie z ustaleniami, w dużej odległości od budynków z wyłączonymi silnikami, jeden przy samych balkonach i włączonym silnikiem. Trwało to tak długo, że znudziło mi się stać. Może niech ktoś przyjrzy się stojącej tam toalecie typu toi toi i tego, co się w jej pobliżu dzieje.

– Z zawstydzeniem przyjmuję uwagę – odparł Majchrzak. – Pętla na Mazura nie jest w administrowaniu Komunikacji. Miejskiej. To jest poletko miasta, przy czym my to obsługujemy również w zakresie toalety tak często jak się da.

– W takim razie bardzo współczuję, zwłaszcza paniom – skwitował radny, z kolei prezes uzupełniał, że w przyszłości trzeba tam pomyśleć o miejscu, które nadawałoby się do odpoczynku dla kierowców.

Na koniec prezes, który za pewien czas przejdzie na emeryturę, podziękował wszystkim radnym. – To moje ostatnie wystąpienie przed państwem. Dziękuje za lata wspólnej pracy. Myślę, że parę rzeczy udało się wspólnie zrobić.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo