reklama

Debata jedynek. Kto wypadł najlepiej?

Opublikowano:
Autor:

Debata jedynek. Kto wypadł najlepiej? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW piątek w Płocku odbyła się debata jedynek, czyli kandydatów startujących z pierwszych miejsc do europarlamentu. Zobaczcie, kto chce euro zamiast złotego, kto podpierał się ściągawką, a kto wytykał Unii narosłe regulacje odnośnie sposobu wędzenia wędlin.

W piątek w Płocku odbyła się debata jedynek, czyli kandydatów startujących z pierwszych miejsc do europarlamentu. Zobaczcie, kto chce euro zamiast złotego, kto podpierał się ściągawką, a kto wytykał Unii narosłe regulacje odnośnie sposobu wędzenia wędlin.

Gdyby ktoś zapomniał, przypominamy, że 25 maja odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Aby ułatwić wszystkim decyzję, w Muzeum Mazowieckim rozegrała się przedwyborcza debata z udziałem dobrze znanych polityków. Debatę poprowadził Tomasz Szczęsny, sekretarz Loży Płockiej BCC oraz Tomasz Szatkowski, redaktor naczelny „Tygodnika Płockiego”.

Nie wszystkie partie wystawiające swoich kandydatów w naszym okręgu miały swoich reprezentantów podczas debaty, a i tak przy stole zasiadło aż siedmioro polityków.

Trzeba przyznać, że udowodnili wczoraj w Płocku niebywałe zdyscyplinowanie w … czasie! Każdy z nich losował z puli 7 pytań tylko po jednym zagadnieniu, wobec którego musiał się ustosunkować w ciągu zaledwie 5 minut, po czym rozlegał się dźwięk gongu przyznający prawo do kontry kolejnemu politykowi, ale tylko przez minutę. Rundę zamykał zmów pierwszy referent, odpowiadając swoim rywalom na ewentualne zarzuty.

Euro czy złoty?


Pierwsze zagadnienie - dotyczące zamiany złotego na euro, przypadło Andrzejowi Celińskiemu, jedynce na listach Europy Plus Twój Ruch. – Wprowadzenie euro zapewni nam większy poziom bezpieczeństwa niż dywizje NATO – mówił były minister kultury. - Unia postawiła tu bardzo wysokie standardy do wypełnienia. Polska już prawie jest gotowa, ale o wszystkim zadecydują wybory w 2015 r..

Według posła Wojciecha Jasińskiego(PiS), o takiej gotowości nie może być mowy. – Wstąpienie do strefy Euro wydaje mi się raczej decyzją polityczną, nie do końca opartą na ekonomicznych przesłankach - stwierdził. - Euro służy bogatym krajom, natomiast te mniej zamożne, jak choćby Portugalia i Grecja, borykają się z kryzysem.

Była minister pracy Anna Kalata (SLD) wykazywała wady i zalety. – Z jednej strony nastąpi obniżenie stóp procentowych, a z drugiej wzrosną ceny, powiększy się społeczne rozwarstwienie – wymieniała.

Były europoseł Marek Czarnecki (Polska Razem Jarosława Gowina) przypomniał, że podpisane przez Polskę umowy obligują nas do zamienienia złotówek na euro. Natomiast zdaniem Ludwika Dorna (Solidarna Polska), euro może przynieść Polsce tylko same kłopoty. Powołał się przy tym na przykład Łotwy.

Jarosław Kalinowski (PSL) okazał się euroentuzjastą. – Dzięki wejściu Polski do Eurolandu wzrośnie zaufanie do naszej gospodarki, powstaną nowe inwestycje, a te generują kolejne miejsca pracy – zapewniał.  -  Martwię się jednak, czy zdołamy osiągnąć wymagany poziom deficytu budżetowego.

Na sprawę podobnie zapatrywała się Julia Pitera (PO). – Polska spełnia już wymagane warunki poza deficytem budżetowym. Jednakże za nieracjonalne uważam wzorowanie się na innych państwach, skoro każde z nich cechuje kompletnie inna specyfika i warunki.

Unia za sześć lat. Jaka powinna być?

Zapytany o wizję Unii Europejskiej w 2020 roku Wojciech Jasiński (PiS), odparł, że chciałby ją zobaczyć jako projekt uwzględniający interesy wszystkich państw, gdzie waga każdego głosu liczy się po równo. – Na razie tego nie dostrzegam - zaznaczył. - Aby to zmienić, musimy rozwijać się szybciej niż kraje starej Unii.

Anna Kalata (SLD) kreśliła wizję Europy socjalnej z równym dostępem do edukacji i opieki zdrowotnej. - I tolerancyjnej – dodała na koniec.

Ludwik Dorn skwitował krótko. – Jakoś będzie wyglądać. W Unii nic się nie dzieje w trybie rewolucyjnym – odparł.

Z Jarosławem Kalinowskim zgodzili się, że obecnie brakuje solidaryzmu. – Zagrożenie stanowią wszelkie przejawy egoizmu narodowego – twierdzi kandydat z PSL. – Zagrożenie widzę, owszem, płynące ze Wschodu, z Rosji. Na rozwiązanie czeka także problem wysokiego bezrobocia osób młodych do 35. roku życia - przypominał.

Julia Pitera zwróciła szczególną uwagę na uniezależnienie Unii od Rosji w polityce gazowej, a Andrzej Celiński dopatrywał się konkurencji dla eksportu z Chin.

Biurokracja - zmora Unii. No i te wędliny...

Nadmierny przerost biurokracji kandydaci skrytykowali niemalże zgodnie, podobnie koszty utrzymania aż trzech siedzib Parlamentu Europejskiego.

- Szybciej Francja wystąpi z Unii Europejskiej niż zrezygnuje ze Strasburga – mówił z przekąsem Marek Czarnecki (PRJG).

Ludwik Dorn (SP) przyznał mu rację. – Podobnie Luksemburg, w końcu hotelarze również muszą coś zarobić – dopowiadał.

Z kolei Anna Kalata (SLD) wskazywała na nadmiernie problematyczne przepisy. – Unia Europejska nie powinna decydować o tym, czy wędlina winna być mniej lub bardziej uwędzona – przekonywała zgromadzonych.

Jednej dobrej rzeczy dopatrzył się jednak Jarosław Kalinowski (PSL). – Rolnicy już nie będą musieli składać wniosków o dopłaty bezpośrednie raz do roku, tylko uczynią to raz w przeciągu kilkuletniego okresu finansowania.

Swoją wypowiedzią wyróżniła się tylko Julia Pitera (PO). Według niej w berlińskiej administracji pracuje więcej urzędników... niż w instytucjach UE!

Polityka energetyczna. Spóźnione życzenia?

Tematyka energetyczna przypadła Markowi Czarneckiemu (PRJG).  Europoseł  przyznał, że specjalistą nie jest, po czym sięgnął po ściągawkę. – Należy zwiększyć rezerwy energii, aby stworzyć zabezpieczenie na „czarną godzinę” – oznajmił.

Jarosław Kalinowski (PSL) oraz Julia Pitera (PO) wskazywali na rolę odnawialnych źródeł energii oraz konieczność uniezależnienia Polski od magistral w Rosji.

– Jeśli to prawda, to rząd spóźnił się cztery lata z gazoportem w Świnoujściu – skomentował Wojciech Jasiński informację kandydatki z PO o jego budowie.

Hasło kupuj nasze... wyjdzie nam bokiem?

O omówienie zagadnienia relacji wolnej konkurencji i patriotyzmu gospodarczego poproszono Ludwika Dorna (SP). – Wszyscy o niej mówią, tylko nikt jej nie widział – skomentował już na wstępie. – Wolnej konkurencji mówię „tak”, ale reguły przy przetargach musimy obrócić na naszą stronę, preferując polskie firmy. Rodzimi decydenci chyba jeszcze nie do końca tą sztukę opanowali – podsumował wypowiedź.

Poparł go Wojciech Jasiński (PiS), natomiast Jarosław Kalinowski (PSL) przypomniał, że to niestety cena pozostaje czynnikiem decydującym przy wyłanianiu zwycięzcy przetargu.

Według Anny Kalaty (SLD), kapitał posiada narodowość – Podatki powinny zasilać polski budżet, a nie innego państwa – skomentowała.

Posłanka Julia Pitera (PO) zwróciła im jednak uwagę. – Hasło „Kupuj nasze” odbije się na polskim eksporcie, skoro inne kraje mogą uczynić podobnie - uważa posłanka PO.

Na koniec piątej rundy Ludwik Dorn tłumaczył, że Polska musi grać według oficjalnych reguł unijnych, ale „po cichu” jednak wspierać lokalny biznes.

Główne zadania UE na najbliższe lata to...


Jakie są główne zadania Unii Europejskiej na lata 2014-2020? - Uproszczenie prawa – postulował Marek Czarnecki (PRJG). – Wykorzystujmy środki z UE w sposób sensowny. Nie marnujmy na absurdalną grę na bębnach – zaznaczył.  W podobnym tonie wypowiadał się Ludwik Dorn.

Pozostali kandydaci wskazywali przede wszystkim wysokie bezrobocie, migrację, czy też, jak Andrzej Celiński, zmniejszenie kosztów dla krajów członkowskich poprzez utworzenie jednej wspólnej europejskiej armii.

Trzymamy ze Stanami?

Politycy generalnie poparli podpisanie przez UE umowy handlowej z USA za wyjątkiem spodziewającego się problemów w dziedzinie rolnictwa Jarosława Kalinowskiego (PSL) oraz Marka Czarneckiego (PRJG), który akcentował klauzulę pozwalającą korporacjom zaskarżyć polski rząd przy niekorzystnych dla nich regulacjach.

W Unii przyjemnie jest

Na koniec debaty każdy z kandydatów mógł wypowiedzieć się na dowolny temat. Rozpoczął Andrzej Celiński (Europa Plus). – Polskę czeka jeszcze wieloletnia modernizacja, wyzbycie się zbędnych kompleksów - uważa polityk.  - Na razie przeszłość zdominowała rodzimą politykę, tymczasem musimy zacząć myśleć w kategorii przyszłości. Koniecznym partnerem do rozmów w dziedzinie energetycznej pozostaje Rosja – w tym miejscu otrzymał oklaski z końca sali.

 Dla Wojciecha Jasińskiego (PiS) Europa stanowi zlepek rozbieżnych interesów. – Polska musi walczyć o swoje – podkreślał.

Anna Kalata (SLD) ponownie roztaczała wizję Europy socjalnej, a Jarosław Kalinowski (PSL) priorytetowo potraktował tworzenie nowych miejsc pracy.

– Merytorycznych debat jest bardzo mało – przyznawał  z kolei Marek Czarnecki (PRJG). – Parlament Europejski na ogół jest ośmieszany, sprowadzony do przywilejów i apanaży. Tymczasem nie znam lepszego pomysłu niż Unia Europejska – zakończył.

– Ogólnie to w Unii bardzo przyjemnie jest – dodał już po ostatnim gongu Ludwik Dorn.

Kto Waszym zdaniem wypadł najlepiej? Czekamy na Wasze opinie!

Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock

Więcej zdjęć w naszej galerii:


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE