Nie jest to nowy pomysł, ale za to bardzo praktyczny. Doposażenie w gniazda USB wiat przystankowych i autobusów byłoby sporym udogodnieniem dla wielu osób, którzy mają wiele spraw do załatwienia, a ich telefon sygnalizuje, że zaraz zrobi sobie przerwę. W Płocku na razie nie ma takiej możliwości. Coś się zmieni?
Czy ktoś pamięta Tamagotchi, elektroniczną zabawkę w kształcie jajka, szczególnie popularną w latach 90. ? Trzeba było opiekować się wirtualnym zwierzątkiem, sprzątać po nim, ululać do snu i karmić, kiedy było głodne, aby nam urosło. Teraz, zamiast takiej zabawki, do kieszeni chowamy komórkę. Smartfony dosłownie pożerają energię z każdorazowego ładowania, dlatego radna Platformy Obywatelskiej Daria Domosławska zapytała, czy nie dałoby rady doposażyć autobusy komunikacji publicznej w gniazda USB umożliwiające ładowanie telefonów komórkowych oraz innych urządzeń ładowanych przez USB, w tym na przykład tablety, bez których wiele osób nie rusza się z domu. Radna poprosiła, aby w takim razie wziąć ten aspekt pod uwagę przy zakupie kolejnych autobusów i stawianiu wiat przystankowych.
Odpowiedź, jakiej udzielił wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz, nie napawa wielkim optymizmem. - Zarząd spółki KM-Płock rozważy możliwość zamówienia kolejnych nowych autobusów wyposażonych fabrycznie w nowe gniazda USB – odpisał radnej. A co do jeżdżących już po Płocku autobusów, to wiceprezydent „nie widzi możliwości doposażenia istniejących pojazdów w gniazda USB ze względu na konieczność ingerencji w instalację elektryczną, co mogłoby mieć wpływ na gwarancję pojazdów”. Wspomniał, że koszty instalacji we wszystkich pojazdach mogą być znaczne. Szacunków jednak nie podał.
W maju 2015 roku z propozycją montażu gniazd USB przy wiatach przystankowych wystąpił radny Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Aleksandrowicz. Wówczas odpowiedziano mu, że nowych wiat jest mało. Problem w tym, czy korzystamy w pełni z możliwości, jakie dają nowe wiaty z elektronicznymi wyświetlaczami?
W innych miastach citylighty wykorzystywane są w celach komercyjnych, chociaż nie tylko. Jedna z agencji reklamowych we Wrocławiu w styczniu tego roku zainstalowała w nowych wiatach gablotę. Wraz z nadejściem pasażera, z głośnika dochodziły do niego wypowiadane damskim głosem komentarze na temat stroju lub samopoczucia. Później na monitorze (za którym znajdowała się kamera) wyświetlały się chmurki z tekstami, a na koniec na przystanek podjeżdżała uśmiechnięta motocyklistka i wręczała batonik. Nieopodal przystanku umieszczono zespół osób nadzorujący akcję. Chodzi to, że tego typu gabloty są nośnikiem możliwości, ładowania urządzeń mobilnych, punktu transakcji, rozpowszechniania informacji dzięki kodom, które zeskanujemy smartfonem. Czasem pełnią funkcję oświetleniową, innym razem bywają wykorzystywane jako lustro do przejrzenia się w czasie oczekiwania na autobus. U nas na przystankach jest ciemno, czasem wisi reklama miasta lub harmonogram koncertów Płockiej Orkiestry Symfonicznej.
Płock ponoć realizuje koncepcję inteligentnego miasta, „Smart City”. Już parokrotnie radni dopytywali, czy w związku z wprowadzeniem płatnej strefy parkowania na większych parkingach pojawią się tablice z informacjami dla kierowców, które informowałyby o dostępności wolnych miejsc do zostawienia auta. Wiceprezydent Jacek Terebus tego nie wyklucza, lecz... - Staramy się nie powiększać kosztów wprowadzenia strefy – dodawał na jednej z komisji w ratuszu.
Czytaj też:
