- Co to za cisza wyborcza, skoro zewsząd patrzą na nas twarze polityków?! - zżyma się nasz czytelnik. - Jeden zaparkował nawet swój oklejony ze wszystkich stron samochód tuż pod lokalem wyborczym i wszyscy, którzy szli na głosowanie, musieli go oglądać.
Z telefonu do redakcji: chciałbym podzielić się z Państwem pewnym spostrzeżeniem. Tak naprawdę bowiem cisza wyborcza chroni nas tylko przed informacjami w radiu czy telewizji - rzeczywiście wtedy nagle okazuje się, że są ciekawsze informacje niż tylko ciągłe afery uskuteczniane przez polityków. Ale w przestrzeni miejskiej nie „widać” tej ciszy wyborczej. Pisaliście o banerach, które w piątek zawisły w całym mieście. I właśnie to mi się nie podoba. Nie chodzi mi o konkretnych polityków, tylko że mają taką możliwość. Nie podoba mi się, że nie łamie ciszy wyborczej ten, kto swoje materiały zostawi przed północą w piątek. Mieszkam w Imielnicy, ale głosowałem na Podolszycach Północ. Szedłem przy gimnazjum nr 8, gdzie też są lokale wyborcze, i wszędzie wokół szkoły widziałem plakaty i banery. Tuż pod Szkołą Podstawową nr 23, gdzie odbywały się wybory, zaparkował samochód oklejony plakatami kandydata do senatu Krzysztofa Rdesta!
Wszyscy sobie na to pozwalają, bo trudno udowodnić politykom, kiedy powiesili plakaty czy ookleili samochody.
Moje rozwiązanie jest proste - w nocy z piątku na sobotę albo powiedzmy do soboty w południe wszystkie plakaty powinny być zdejmowane. W umowach z agencjami reklamowymi czy osobami, które je rozwieszają, powinien być punkt, który przewiduje nie tylko wieszanie, ale również usuwanie plakatów z przestrzeni miejskiej. Chwyty w rodzaju tych, które zastosował pan Rdest, powinny być karane najsurowiej.
Wtedy cisza przedwyborcza byłaby w istocie ciszą!
Czytelnik
Cóż, pozostaje nam mieć nadzieję, że nowo wybrani parlamentarzyści wezmą sobie do serca słowa naszego czytelnika i rozważą jego propozycję
Czytaj też o karach dla polityków, o których pisaliśmy jako pierwsi:
Samochód z banerem Krzysztofa Rdesta zaparkowany przed Szkołą Podstawową nr 23, fot. Czytelnik
AKTUALIZACJA: Po publikacji naszego artykułu zdjęcie przyczepki z wizerunkiem Krzysztofa Rdesta zaparkowanej przed lokalem wyborczym w przedszkolu nr 27 przy Reja wysłał nam kolejny czytelnik
