O sytuacji powiadomił na zaniepokojony Czytelnik. "Od trzech dni coś się tam dzieje, jest straż, teraz motorówki".
Sprawę niezwłocznie postanowiliśmy wyjaśnić u dyżurnego PSP, który potwierdził, że na Wiśle jest oleista substancja, która wymaga wydobycia. Do wycieku zanieczyszczeń doszło na wysokości ul. Grabówka w okolicy nowego mostu.
- Prowadzimy działania na miejscu od trzech dni - mówi dyżurny. - Na razie nie wiadomo, skąd dokładnie wydobywa się substancja, ale prawdopodobne jest, że mogło dojść do pęknięcia rurociągu, który przebiega przez rzekę.
Aktualnie, jak dodaje, są też służby PERN, ponieważ pod dnem Wisły w Płocku biegną m.in. nitki rurociągu naftowego PERN tzw. Odcinka Zachodniego magistrali "Przyjaźń". Odcinek ten, o wydajności tłoczenia ok. 27 mln ton ropy rocznie, łączy bazę surowcową spółki w Miszewku Strzałkowskim z podobną bazą w Schwedt w Niemczech. To przedłużenie magistrali z bazy w Adamowie przy granicy z Białorusią, którą transportowana jest ropa m.in. do niemieckich rafinerii.
O wyjaśnienie poprosiliśmy więc rzecznika. Więcej informacji podamy wkrótce.