reklama

Czy sekundniki znikną z płockich ulic?

Opublikowano:
Autor:

Czy sekundniki znikną z płockich ulic?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSekundniki znalazły się na cenzurowanym po słowach wiceministra infrastruktury, który przekonywał, że nie tylko są nielegalne, ale wręcz stwarzają zagrożenie w ruchu. Czy miasto będzie musiało pozbyć się wyświetlaczy sygnalizujących, ile czasu zostało nam do zmiany świateł?

Sekundniki znalazły się na cenzurowanym po słowach wiceministra infrastruktury, który przekonywał, że nie tylko są nielegalne, ale wręcz stwarzają zagrożenie w ruchu. Czy miasto będzie musiało pozbyć się wyświetlaczy sygnalizujących, ile czasu zostało nam do zmiany świateł?

Czy faktycznie sprawdzi się scenariusz, że mnóstwo pieniędzy pójdzie w błoto i zacznie się masowy demontaż sekundników ze skrzyżowań? Według wiceministra infrastruktury Jerzego Szmita, obowiązujące przepisy nie dopuszczają do stosowania tego typu urządzeń na drogach. Mają także – wedle kolejnych słów ministra - powodować zagrożenie w ruchu. Na razie nic nie jest jeszcze przesądzone. Obecnie ten sam wiceminister nie wyklucza, że sekundniki jednak zostaną dopuszczone, dopiero po przeprowadzeniu badań. Ministerstwo rozesłało do wojewodów ankietę, aby poznać opinię samorządów w tym temacie. Decyzja zapadnie, kiedy te już zostaną zebrane i poznamy ich wyniki, co może potrwać kilka miesięcy.

Policja i drogowcy zdziwieni

Jak na razie zaskoczeni, i to niemiło, są kierowcy, którzy przyzwyczaili się do obecności urządzeń. - Jak to, demontować? - dziwi się jeden z nich. - Wprost przeciwnie. One powinny być na wszystkich skrzyżowaniach. Znam kierowcę, który kiedy widzi, że zostało mu jeszcze pięć sekund, to już hamuje. Niedawno byli u mnie znajomi z Grodziska Mazowieckiego. Bardzo przypadło im do gustu takie rozwiązanie. Chwalili je - zapewniał. Drugi zapytany kierowca powtarzał, że to bardzo dobre rozwiązanie. - Dobrze wiedzieć, ile czasu jeszcze zostało do czerwonego światła. 

Ale jest też druga strona medalu, ponieważ nie każdy tak szybko zdejmuje nogę z gazu i korzysta z hamulca. - Niektórzy pędzą przez skrzyżowanie, widząc, że dosłownie lada moment będzie czerwone - zwraca uwagę drugi kierowca.

Pytamy rzecznika płockiej policji. - Nie mieliśmy żadnych sygnałów, aby sekundniki były przyczyną kolizji i stwarzały zagrożenie – mówi Krzysztof Piasek. - Rozmawiałem z inspektorem zajmującym się ruchem drogowym, który uważa, że mają wpływ na upłynnienie ruchu.

Podobnego zdania jest dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, Tomasz Żulewski. - Owszem, docierają do nas sygnały od kierowców, ale głównie wtedy, gdy sekundniki nie działają, bo akurat trwa zmiana programu, a nie tego, że komukolwiek utrudniają jazdę - wskazuje szef MZD.  - Wręcz przeciwnie, wpływają na poprawę bezpieczeństwa. Są badania, które pokazują, że dzięki sekundnikom zmniejsza się liczba kierowców przejeżdżających przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.  

Płock ma sekundniki od pięciu lat. Jest ich w sumie 170

Pierwsze sekundniki w Płocku zamontowano w 2011 roku. - Obecnie dysponujemy 130 urządzeniami na 32 skrzyżowaniach, które pokazują czas pozostały do zmiany świateł kierowcom, oraz 40 wyświetlaczami na 11 skrzyżowaniach przeznaocznymi dla pieszych  – informują w zespole medialnym Ratusza. - Średni koszt zakupu jednego urządzenia z montażem to około 2,5 tys. zł netto – co oznacza, że jedną decyzją możemy stracić kwotę, za którą moglibyśmy wybudować nowe boisko dla dzieci.

A co z zarzutem, że sekundniki są nielegalne?- Za montaż odpowiadał Miejski Zarząd Dróg i odbywał się w oparciu o paragraf 110, rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie – dodają urzędnicy. - Policja zaopiniowała je pozytywnie.

Płock ani myśli pozbywać się sekundników

Płocki Ratusz bynajmniej nie nosi się z zamiarem demontażu i nie rezygnuje z wdrożonych zamierzeń. Mało tego - płocczanie na tyle przyzwyczaili się do odmierzania czasu, że drogowcy postanowili nie rezygnować z nich nawet po wdrożeniu koncepcji smart city, która jest obecnie realizowana. - Na skrzyżowaniach objętych tzw. Inteligentnym Systemem Sterowania Ruchem mamy pierwsze w kraju sekundniki, które współdziałają z sygnalizacją akomodacyjną – przypominają w zespole medialnym. - To innowacyjne rozwiązanie zastosowane w Płocku. Na trzech skrzyżowaniach będą pracować nieco inaczej. Ponieważ urządzenie w nieregularny sposób zmienia cykl świateł – sekundniki nie mogłyby normalnie funkcjonować. W tym przypadku udało się nam inaczej je skonfigurować. Zamiast regularnie wyświetlać czas do zmiany sygnału – będą wyświetlać literkę „T”. Kiedy komputer podejmie decyzję o włączeniu światła zielonego lub czerwonego – sekundnik „zapali się” na odpowiedni kolor i zacznie odliczanie od 12 sekund do dwóch i zmiany sygnału.

Najnowsze sekundniki zainstalowano w tym roku na skrzyżowaniu ul. 1 Maja i Sienkiewicza. Pracownicy Urzędu powołują się na wyniki plebiscytu „Z Tumskiego Wzgórza”, w którym to sami mieszkańcy uznali je za najlepszą inwestycję w 2011 roku w kategorii Gospodarka. - O ich zaletach związanych nie tylko z płynnością ruchu, ale także bezpieczeństwem, wielokrotnie wypowiadała się także płocka policja, która je pozytywnie zaopiniowała i opiniuje instalację nowych urządzeń – argumentują.

Za drogowcami uspokajamy więc: dopóki nie pojawi się rozporządzenie wprost zakazujące sekundników, dopóty wyświetlacze będą towarzyszyły kierowcom na płockich skrzyżowaniach.  

Czytaj też:

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE