reklama

Czy radny Iwaniak straci mandat?

Opublikowano:
Autor:

Czy radny Iwaniak straci mandat? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTakie są konsekwencje naruszenia artykułu ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że radny nie może prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Co ma z tym wspólnego radny Arkadiusz Iwaniak? Jak sam twierdzi - niewiele.

Takie są konsekwencje naruszenia artykułu ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że radny nie może prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Co ma z tym wspólnego radny Arkadiusz Iwaniak? Jak sam twierdzi - niewiele.

W całym zamieszaniu chodzi o to, że firma Partner Group Tollik, którą założyli wspólnie radny SLD Arkadiusz Iwaniak i obecny wiceszef Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych Piotr Tollik, obsługiwała catering na niektórych imprezach organizowanych przez Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki, co z kolei zaniepokoiło radną Wiolettę Kulpę (PiS). Radna poprosiła o wyjaśnienie pewnych kwestii w związku z tą sprawą, między innymi, czy to w porządku pod względem prawnym, by radny prowadził działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży usług dla jednostek budżetowych miasta.

Jak wyjaśnił wiceprezydent Roman Siemiątkowski, firma Partner Group Tollik nie miała co prawda zleceń od POKiS-u w 2010 roku, ale w 2011 już tak - za łączną kwotę prawie 17 tys. zł. - Wyboru firmy dokonywały osoby odpowiedzialne za realizację poszczególnych projektów kulturalnych, a zalecenia były zatwierdzone przez osobę pełniącą w danej chwili obowiązki dyrektora POKiS pana Radosława Łabarzewskiego oraz pana Radosława Malinowskiego - poinformował wiceprezydent Siemiątkowski. Zaznaczył też, że nie wie, czy jakieś inne jednostki budżetowe albo spółki prawa handlowego korzystały z usług Partner Group Tollik i jeśli radna chce się dowiedzieć, niech sama zapyta.

W związku z tą sytuacją pojawiło się pytanie o kwestie prawne. - Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez radnych z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy reguluje przepis art. 24f z dnia 8.03.1990 o samorządzie gminnym - napisała w opinii prawnej odnośnie pytania radnej Kulpy, adwokat Honorata Żółtowska-Sztostek. Opinię kończy stwierdzenie: „Sprzedawanie zatem usług na rzecz jednostek budżetowych gminy, w okolicznościach konkretnej sprawy, może być potraktowane jako wykorzystywanie mienia komunalnego do prowadzenia działalności gospodarczej, albowiem taka sprzedaż będzie służyła prowadzeniu przez radnego jego działalności gospodarczej i czerpania z niej korzyści. Skutkiem naruszenia reguły z art. 24f ustawy o samorządzie gminnym jest wygaśnięcie mandatu w trybie art. 383 paragraf 1 ust. 5 ustawy z dnia 5.01.2011 Kodeks Wyborczy”.

- Opinia zdaje się potwierdzać moje przypuszczenia - komentuje w rozmowie z nami radna Kulpa. - Proszę mnie źle nie zrozumieć, to nie są kwestie personalne, tu nie chodzi osobiście o radnego Iwaniaka, ale o zasady. Po to tyle walczyliśmy o przejrzystość w samorządzie, żeby wszystko było jasne i czyste. Miasto i jednostki budżetowe nie powinny zlecać usług firmom radnych. Swoją drogą czytając odpowiedź pana wiceprezydenta Siemiątkowskiego, która właściwie nic nie wnosi do sprawy, mam wrażenie, że organ założycielski mający obowiązek sprawowania kontroli, bo to on przecież powołuje i dyrektora, i zastępcę POKiS, nie chce brać odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. I jak to w ogóle możliwe, żeby wiceprezydent nie wiedział, czy inne jednostki budżetowe korzystały z usług Partner Group Tollik? A jeśli nie wie, to powinien się dowiedzieć, a nie kazać radnemu!

Co na to wszystko sam zainteresowany? Arkadiusz Iwaniak tłumaczy, że cała ta opinia właściwie go… nie dotyczy. - Bardzo dobrze, że radna Kulpa porusza takie sprawy, ale ja w styczniu lub w lutym tego roku wyzbyłem się udziałów na rzecz mojej żony, ponieważ firma wynajmowała należący do miasta lokal przy Grodzkiej, a nowe przepisy stanowią, że nie można łączyć funkcji radnego z prowadzeniem działalności gospodarczej w lokalu będącym własnością gminy - wyjaśnia Arkadiusz Iwaniak. - Jeszcze w poprzedniej kadencji mogło tak być, ale po zmianie ustawy podobnie na przykład jak członkowie zasiadający w radach nadzorczych musiałem w ciągu trzech miesięcy zdecydować, czy chcę być dalej radnym.

A że Arkadiusz Iwaniak chciał być nadal radnym, to wyzbył się udziałów na rzecz żony. - Szczerze mówiąc, dopiero od pani dowiaduję się, za jaką kwotę Partner Group Tollik świadczyło usługi dla POKiSu, bo się tym nie zajmuję, nasza firma działa przede wszystkim w branży budowlanej i to jest rejon mojej działalności - przyznaje radny i już nieco zirytowany dodaje - A ta cała gastronomia to był taki dodatkowy pomysł, który przyniósł więcej szkody niż pożytku. Restaurację trzeba było zamknąć, catering też nie przynosił spodziewanych zysków. Choćby te 17 tys. - przy prawie pół miliona zł, które idą na podobną obsługę imprez POKiS-u, to nie są jakieś wielkie sumy. I w ogóle przestajemy zapewniać catering miastu czy spółkom miejskim, żeby nie było już żadnych podejrzeń! - zapowiada radny.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE