Upały sprawiają, że coraz więcej osób szuka ochłody w wodzie. Czasami kończy się to - z różnych przyczyn - tragicznie. 9 sierpnia padł smutny tegoroczny "rekord" - w Polsce woda pochłonęła 14 ofiar.
Do tragedii doszło m.in. w Czerwińsku nad Wisłą. Łódka, którą płynęło pięć osób przewróciła się. Cztery osoby dopłynęły do brzegu. Niestety, 28-letniego mężczyznę odnaleziono kilometr dalej, akcja reanimacyjna nie powiodła się. Na miejsce śmigłowcem z Płocka przybył lekarz, stwierdził zgon mężczyzny.
To nie koniec wakacji i upałów. Warto wybierać kąpieliska sprawdzone, bezpieczne, z ratownikami. W okolicy Płocka na szczęście obyło się ostatnio bez tragedii, ale policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności, nie korzystanie z kąpieli zwłaszcza po spożyciu alkoholu.
W czerwcu br. w Polsce utonęło 60 osób. Jedną z ofiar był 30-latek, który utonął w Jeziorze Józefowo w podpłockiej gminie Brudzeń Duży. Nurkowie odnaleźli ciało na głębokości trzech metrów, zaledwie pięć metrów od brzegu.
W lipcu w Polsce utonęło 86 osób, a w sierpniu (do 10 sierpnia) - 39. W 2019 r. odnotowano 456 śmiertelnych zdarzeń, życie straciło 407 mężczyzn i 49 kobiet. 98 osób przed utonięciem spożywało alkohol.
Najliczniejszą grupę stanowiły osoby w wieku 31-50 lat, najczęściej do tragedii dochodziło w jeziorze (120) i rzece (119). W 72 przypadkach miała miejsce kąpiel w miejscu niestrzeżonym.