Za trzecioklasistami z gimnazjów już trzydniowy egzamin, który pisali w tym tygodniu. Teraz poczekają na wyniki, ale już myślą o wyborze kolejnej placówki. Uczeń gimnazjum może ubiegać się o przyjęcie do trzech szkół ponadgimnazjalnych jednocześnie. O przyjęciu decydują: liczba punktów uzyskanych za oceny na świadectwie z wybranych przedmiotów i za inne osiągnięcia, a także liczba punktów za wyniki egzaminu gimnazjalnego. W szkołach lub klasach dwujęzycznych może być dodatkowo przeprowadzony sprawdzian uzdolnień kierunkowych. Z egzaminu gimnazjalnego zwolnieni są laureaci i finaliści olimpiad i konkursów przedmiotowych o zasięgu wojewódzkim lub szerszym.
Od lat płockie szkoły ponadgimnazjalne „wystawiają się” na targach edukacyjnych, nie inaczej było tej wiosny w hali Chemika. Dodatkowo każda placówka szeroko reklamuje swój dzień otwarty, kiedy zaprasza zainteresowanych, często z rodzicami, do siebie. Szkoły już niemal walczą o ucznia, w pewnym sensie klienta.
Bardzo ciekawą, wręcz magiczną formułę dnia otwartego wymyślili w tym roku w LO im. St. Małachowskiego uczniowie klasy IC. - Zamiast dotychczasowych, starych zasad, które już się nieco znudziły. zaproponowali zupełnie coś innego. Zauważyli, że nasza szkoła ma swój niepowtarzalny, czarowny klimat – starego zamku, magicznego miejsca, budynku z legendami – opowiada nauczycielka Anna Wiśniewska, która przygotowała dzień otwarty wspólnie z Magdaleną Janiszewską, Joanną Atlak, a także wieloma innymi nauczycielami i oczywiście uczniami.
Uczniowie, ubrani w czarne, czarodziejskie peleryny, oprowadzali kolejne, małe grupki kandydatów, po szkole. Gimnazjaliści obejrzeli pracownie i doświadczenia chemiczne, fizyczne, zapoznali się ze szkolnym sportem, turystyką, o szczegóły pytali najpierw nie nauczycieli, ale zupełnie na luzie niewiele starszą młodzież z Małachowianki. Ale i z nauczycielami szybko złapali dobry kontakt, pytając o wiele najdrobniejszych spraw.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się specjalnie otwarta tego dnia wieża, doskonały punkt obserwacyjny. - Gimnazjaliści chcieli tam wchodzić jeszcze nawet po zakończeniu spotkania – dodaje Anna Wiśniewska.
Hitem dnia było spotkanie z magią, czarami i duchami, zaserwowane na koniec spotkania w starej auli. W niemal całkowitych ciemnościach szybko stworzono mroczną atmosferę, a legendy, dotyczące Małachowianki, w tej scenerii brzmiały jak realne historie. W ciemnościach pojawiały się kolejno postaci, o których mówiono w auli. Kto wie, co było prawdą, a co nie?
W sumie tego dnia najstarszą polską szkołę odwiedziło około 500 zadowolonych gimnazjalistów, to zdecydowany rekord w historii placówki. Szczęśliwcy we wrześniu podejmą naukę w 9 klasach, gdzie przygotowano po 30 miejsc.
fot. Kamil Kubiński