reklama

Cyrk wygrał w sądzie. Zarządzenie prezydenta uznano za nieważne

Opublikowano:
Autor:

Cyrk wygrał w sądzie. Zarządzenie prezydenta uznano za nieważne - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWarszawa, Poznań, Wrocław, Kołobrzeg, także Ciechanów i Płock, we wszystkich tych miastach prezydenci miast wprowadzili zakaz dzierżawy gruntów pod pokazy cyrkowe z udziałem zwierząt. Teraz okazuje się, że zarządzenia należy uchylić. Jest już wyrok dotyczący także naszego miasta.

Warszawa, Poznań, Wrocław, Kołobrzeg, także Ciechanów i Płock, we wszystkich tych miastach prezydenci miast wprowadzili zakaz dzierżawy gruntów pod pokazy cyrkowe z udziałem zwierząt. Teraz okazuje się, że zarządzenia należy uchylić. Jest już wyrok dotyczący także naszego miasta. 

W Płocku zarządzenie zakazujące wynajmowania gruntów należących do gminy (lub tych zarządzanych przez miejskie spółki) cyrkom organizującym pokazy ze zwierzętami wydano 22 stycznia 2016 roku. Prezydent zakazał zawierania umów na udostępnianie tych terenów, promocji tych wydarzeń, a także dystrybucji biletów na tego typu wydarzenia na terenie jednostek organizacyjnych samorządu lub za ich pośrednictwem. 

Po tym zarządzeniu pożegnaliśmy się wówczas z widokiem namiotu cyrkowego na parkingu przed budynkiem teatru. Odtąd trupy cyrkowe musiały liczyć na wyjęcie terenu od osób i podmiotów prywatnych. W wielu miastach wydano podobne zarządzenia. Cyrki niekoniecznie przyjęły ze stoickim spokojem tę lawinę z ograniczeniami. Sprawa dotarła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Taka była reakcja ze strony trzech największych cyrków: Zalewskiego, Areny i Korony, także Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki. Zaskarżono decyzje prezydentów miast, w tym tę wydaną przez prezydenta Płocka. Tuż przed końcem 2016 roku, 21 grudnia WSA wydał wyrok. Stwierdził nieważność zarządzenia w sprawie zakazu wynajmu gruntów pod pokazy cyrkowe z udziałem zwierząt.

[ZT]11530[/ZT]

Związek Pracodawców Cyrku i Rozrywki cieszy się z decyzji WSA, który uznał, że „organy publiczne nie mogą mieć poglądów, a w swoich administracyjnych decyzjach muszą kierować się wyłącznie literą prawa”. Uznano, że takie zarządzenia dyskryminują przedsiębiorców cyrkowych i bezprawnie naruszają swobodę działalności gospodarczej. Pierwsze trzy sprawy dotyczyły Łodzi, Warszawy i Słupska. Wszystko zaczęło się od precedensowego wyroku wydanego przez WSA już we wrześniu 2016 roku. WSA stwierdził nie tylko nieważność zarządzenia wydanego przez prezydenta Warszawy, zasądził również od miasta na rzecz skarżącego Stanisława Z. kwotę 780. zł i taką samą kwotę na rzecz dwóch innych osób tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego. Wskazywano, że na skutek zarządzenia zakazano urzędnikom zawierania umów najmu i dzierżawy z cyrkami, jak również dystrybucji biletów na takie wydarzenia w biurach Urzędu Miasta i jednostkach organizacyjnych. Z drugiej strony reprezentujący w tej sprawie miasto radca prawny Rafał Minc odpierał zarzuty twierdząc, że nie ma przepisu, który nakazałby właśnie takie zawieranie umów najmu i dzierżawy z cyrkami, podobnie jak nie ma obowiązku promowania i dystrybucji biletów na cyrkowe przedstawienia. Podkreślano, że przedstawienia wciąż się odbywały, czyli było podobnie jak w Płocku. U nas wykorzystano lukę, tyle że w ten sposób zarabiały prywatne osoby, a nie miejska spółka. Wykorzystano teren na Podolszycach między sklepem Agata Meble a wieżowcem popularnie zwanym „szafą” . 

- Prezydent wyeliminował pewną grupę podmiotów z możliwości ubiegania się o zawarcia umowy najmu mienia komunalnego – czytamy treść wyroku WSA w sprawie zarządzenia w stolicy.

WSA uznał tę działalność za legalną, więc tym samym doszło do naruszenia zasady swobody działalności gospodarczej, która zgodnie z Konstytucją może być ograniczona wyłącznie w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Stwierdzono również naruszenie zasady równego traktowania przez władze publiczne. Najpierw wyodrębniono cyrki, jako grupę podmiotów, następnie potraktowano je zupełnie inaczej niż firmy, ponieważ wykluczone je z możliwości ubiegania się o wynajem nieruchomości stanowiących mienie gminy. Jednocześnie w kontekście argumentów radcy prawnego, z którego usług korzystało miasto stołeczne, WSA podkreślił, że żaden przepis prawa nie nakłada na gminę obowiązku wynajęcia komunalnego gruntu z przeznaczeniem na określoną działalność, czy też w konkretnie określonym celu.

Sprawa dotycząca Warszawy wciąż jest w toku, złożono odwołanie.

- Na razie strona cyrkowa wygrała w 10 wytoczonych sprawach - mówi nam Tomasz Kamyk ze Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki. - W 7 czy 8 miastach jeszcze nie ma wyroku, w Bydgoszczy prezydent sam wycofał zarządzenie. Chodzi nam o stwierdzenie, że wydane zarządzenia przez prezydentów miast były nieprawne, nie o przyznanie odszkodowania. Dziwię się, że tak to wszystko wygląda. W kraju działa może 12, 13 cyrków, ta sztuka zanika. Czy w takim razie nie powinna otrzymać wsparcia? - pyta.

Zastanawia się także, jak będzie dalej, w jaki sposób urzędnicy potraktują cyrki i czy będą próbowali jakoś weryfikować, czy w przedstawieniach występują zwierzęta, czy też jest to cyrk bez zwierząt, jak Arlekin. 

Przypomnijmy, że zarządzenia wydano w wielu innych miastach Polski: w Sandomierzu, Opolu, Łodzi, Słupsku, Poznaniu, Bielsku-Białej, w Tychach, Częstochowie. W Bydgoszczy znaleźli inny sposób. Prezydent 31 października uchylił swoje zarządzenie ze stycznia i wydał nowe dotyczące zasad wynajmowania i dzierżawy miejskich nieruchomości w celu krótkotrwałego użycia (już nie ma nazwy "cyrk"). Chętny na dzierżawę otrzyma wniosek do wypełnienia, a tam trzeba będzie wpisać, czy przypadkiem nie chodzi o przedstawienie ze zwierzętami. Zakazu niby nie ma, a miasto i tak zrobi, jak uzna za stosowne. Tyle że, jak dodawał Tomasz Kamyk, oznacza to, że batalie sądowe mogą potrwać. 

A jakie jest stanowisko władz Płocka wobec wyroku z 21 grudnia? Czy to oznacza, że miasto znów będzie wynajmowało grunty cyrkom?

- Zakaz organizowania przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt był symboliczny, ponieważ mimo jego istnienia cyrki wykorzystywały tereny prywatne (a mógł dotyczyć tylko terenów gminnych) – zwraca uwagę Hubert Woźniak z zespołu medialnego Ratusza. - Trudno więc mówić o tym, że cyrk wraca, ponieważ on regularnie w Płocku bywał. Niezależnie od tego wynajęcie terenów gminnych lub miejskich będzie indywidualną decyzją pracownika samorządowego lub gminnej spółki. Z racji istnienia Strefy Płatnego Parkowania nie wyobrażamy sobie już wynajęcia np. placu przed Teatrem Dramatycznym. Zarządzenie ze stycznia 2016 roku było wyrażeniem dezaprobaty dla cyrków urządzających przedstawienia ze zwierzętami. 

A zatem sprawa pozostaje w gestii urzędników. Raczej nie będzie odwołania, wyrok jest jeszcze nieprawomocny. 

Zanim prezydent wydał swoje zarządzenie, w październiku 2015 roku w Płocku urządzono akcję protestacyjną w sprawie przedstawień cyrkowych ze zwierzętami.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo