Od blisko roku nie może dojść do skutku przekazanie budynku po komendzie policji przy Słowackiego. Teraz okazuje się, że miasto nosi się z zamiarem kupna nieruchomości, którą miało dostać za darmo...
Najpierw krótkie przypomnienie: trzy lata temu, w lipcu 2012 r. prezydent i komendant policji podpisali porozumienie, zgodnie z którym miasto dofinansuje budowę nowej komendy przy Kilińskiego, a w zamian dostanie budynki dotąd zajmowane przez mundurowych, czyli zabytkową kamienicę przy 1 maja i budynek przy Słowackiego. Układ był jasny. Policjanci przenieśli się na Kilińskiego, budynki od przeszło roku stoją puste. W budynku przy 1 Maja miała powstać filharmonia (nie powstanie), przy Słowackiego - inkubator przedsiębiorczości (też nie powstanie, ale o tym za chwilę).
Jakiś czas temu o nieruchomość przy Słowackiego pośrednio upomniał się radny Michał Sosnowski. Radny PSL, na prośbę mieszkańców pobliskich ulic, zaproponował, by udostępnić im nieużywany parking przy biało-niebieskim budynku.
Okazuje się, że nic z tego. Jak odpowiedział wiceprezydent Jacek Terebus, cały czas trwa jeszcze postępowanie zmierzające do tego, by miasto było właścicielem działki i do tego czasu nie można korzystać z parkingu.
Sęk w tym, że wniosek o przekazanie nieruchomości miasto złożyło do wojewody 23 grudnia 2014. Jak to możliwe, że przez rok nie udało się załatwić tak z pozoru prostej sprawy?
Ano dlatego, że w grudniu ub. roku miasto wnioskowało o darowiznę tego budynku do wojewody, w uzasadnieniu chęci przejęcia budynku wskazując na zamiar stworzenia tam inkubatora przedsiębiorczości. Tyle że w międzyczasie plany się zmieniły, a Ratusz uznał, że budynek nie nadaje się do tego celu.
Ale że miasto - jak tłumaczy Ratusz - chce mieć wolną rękę zamierza... kupić budynek, który miało dostać za darmo. - Dla większej swobody działania wystąpiliśmy do wojewody z wnioskiem o zakup nieruchomości z najwyższą możliwą bonifikatą, czyli 99-procentowym upustem - wyjaśnia Hubert Woźniak z biura prasowego Ratusza.
Miasto chce więc kupić nieruchomość i samodzielnie decydować, co tam będzie. Teraz myśli o wykorzystaniu byłej komendy policji na siedzibę płockich organizacji pozarządowych, których dzisiejsze lokum w zdewastowanym biurowcu przy 3 Maja jest nie do pozazdroszczenia.
- W tej chwili czekamy na decyzję wojewody mazowieckiego - mówi Hubert Woźniak.
Czytaj też: