Co się stało z tabliczkami przy Jagiellonce?

Opublikowano:
Autor:

Co się stało z tabliczkami przy Jagiellonce? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zamiast tabliczek z nazwiskami zamordowanych Jagiellończyków obok dębów przy Jagiellonce stoją puste metalowe słupki . Co się stało? - zainteresował się nasz czytelnik.

Zamiast tabliczek z nazwiskami zamordowanych Jagiellończyków obok dębów przy Jagiellonce stoją puste metalowe słupki . Co się stało? - zainteresował się nasz czytelnik.

Uroczystość posadzenia dębów przy gmachu liceum odbyła się pod koniec października 2010 r. w ramach trwającego od 2008 r. programu stowarzyszenia Parafiada im. św. Jana Kalasancjusza „Katyń… ocalić od zapomnienia”, polegającego na zasadzeniu blisko 22 tys. drzew upamiętniających konkretne osoby zamordowane strzałem w tył głowy w Katyniu. Przy płockiej Jagiellonce posadzono je z inicjatywy Marka Mroczkowskiego, nauczyciela historii w liceum. W 21 drzewach zaklęto pamięć o wychowankach i absolwentach gimnazjum z lat 1920-1930 zamordowanych w Katyniu i Charkowie w 1940 r. Wśród zamordowanych oficerów byli instruktorzy wojskowi, lekarze, inżynierowie, nauczyciele, prawnicy, a także właściciel ziemski i dziennikarz. 11 z nich zastrzelono w Katyniu, dziewięciu - w Charkowie, nazwisko jednego znalazło się na Ukraińskiej Liście Katyńskiej. Najstarszy z zabitych miał 46 lat, najmłodszy - 32. Przy każdym z dębów ustawiono tabliczkę z nazwiskiem poległego Jagiellończyka.

Teraz o tablice pyta nasz czytelnik, który zauważył, że obok osłoniętych ledwo wyrosłych roślinek straszą puste słupki. Całość - zwłaszcza teraz, gdy świat jest bezlistny, szary i smutny, wygląda rzeczywiście przygnębiająco. - Aleja Dębów Pamięci niszczeje, choć Jagiellonka miała o to dbać  - poskarżył się nasz czytelnik. - Gdzie są tabliczki?

Niestety, nie mamy dobrych wiadomości. Jak dowiedzieliśmy się od wicedyrektorki szkoły, Mirosławy Strzelczyk, wiosną ub. roku tablice zostały zdewastowane przez wandali. - Rzeczywiście, takie zdarzenie miało miejsce, niestety sprawców nie udało się wykryć - potwierdza rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek.

Odnowienie tablic wiązałoby się oczywiście z kosztami, na które szkoły w tej chwili nie stać. Wygląda więc na to, że bohaterskich płocczan będą upamiętniać bezimienne dęby…

Ich biogramy można przeczytać

Fot. Adek Jasiński

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE