reklama
reklama

Co się stało z tą drużyną? Marek Saganowski: Jakość nie zaginęła, tu chodzi o głowę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Co się stało z tą drużyną? Marek Saganowski: Jakość nie zaginęła, tu chodzi o głowę - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Już w niedzielę o godz. 17:30 w przedostatnim meczu sezonu piłkarze nożni Wisły Płock zmierzą się na własnym boisku z mistrzem Polski Rakowem Częstochowa. Dla gospodarzy to dramatyczna walka o utrzymanie w lidze.
reklama

Dwie kolejki przed końcem wiadomo już, że z ekstraklasy spadają Miedź Legnica i Lechia Gdańsk. Kto będzie trzecim spadkowiczem? Kandydatów jest kilku, najpoważniejsi to Śląsk Wrocław i niestety Wisła Płock, która jesienią grała bardzo dobrze, ale wiosną jest cieniem ekipy z pierwszej rundy.

Nafciarze mają 2 punkty przewagi nad Śląskiem i jeden punkt straty do Korony Kielce. Sęk w tym, że Wisła gra z mistrzem Polski, a Śląsk - z Miedzią, więc - przynajmniej teoretycznie - ma dużo łatwiejszego rywala. 

Na dodatek Wisła przegrała oba mecze z zespołem z Wrocławia, więc na koniec sezonu musi być minimum o punkcik przed Śląskiem, aby go wyprzedzić. W ostatniej kolejce płocczanie zagrają na wyjeździe z Cracovią, a Śląsk pojedzie do Legii.

Ale najpierw jest mecz z Rakowem w Płocku, trapionym wieloma kontuzjami i ostatnio gubiącym punkty. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie Nafciarze w kompromitującym stylu przegrali w Częstochowie z ekipą trenera Marka Papszuna aż 1:7 (1:4).

O nadchodzącym pojedynku z Rakowem podczas konferencji prasowej mówił nowy trener Wisły Marek Saganowski, który kilka dni temu zastąpił Słowaka Pavola Stano. Zadaniem "trenera strażaka" jest oczywiście utrzymanie zespołu w lidze.

- Zgodził się Pan wynosić pacjenta z płonącego budynku, co można zrobić przez tydzień z tym zespołem przez meczem z mistrzem Polski? - zapytaliśmy trenera Saganowskiego.

Szkoleniowiec podkreślił, że propozycji z ekstraklasy się nie odmawia.

- Jestem ambitnym trenerem, lubię takie wyzwania. Nie ulega wątpliwości, że obecnie mental jest najważniejszy, jakość nie została zagubiona, bardziej chodzi tu o głowę. Nad tym pracujemy, skupiamy się na najbliższym meczu z Rakowem - mówił Saganowski.

Trener Nafciarzy zapowiedział, że mogą być delikatne zaskoczenia w wyjściowym składzie na Raków. 

- Z niektórymi zawodnikami Wisły grałem jeszcze, ale od kilku lat jestem po drugiej stronie jako trener. Na obecnym etapie każdy jest smutny, nikt nie jest zadowolony z ostatnich wyników. Stawiam na maksymalne zaangażowanie na treningach, to przekłada się na mecz. W zespole mamy doświadczonych zawodników, meczowa presja powinna być dla nich normą - podkreślił.

Trener Wisły wierzy także, że Miedź Legnica zagra we Wrocławiu sportowo, ambitnie, tak, by ten mecz wygrać. 

Dodajmy, że nie ma już biletów na mecz Wisła - Raków.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama