Cisza, Krzyż i relikwia. Setki wiernych w płockiej katedrze [ZDJĘCIA]

Liturgii przewodniczył ks. Szymon Stułkowski, Biskup Płocki. Centrum uroczystości stanowiła adoracja Krzyża. Wierni, którzy przybyli w piątkowy wieczór do katedry, oddali mu pokłon. Na ołtarzu nie było obrusów ani świec, a tabernakulum pozostało otwarte i puste – bez Najświętszego Sakramentu.

Warto przypomnieć, że Liturgia Męki Pańskiej, choć niezwykle uroczysta, nie jest Mszą Świętą. To jedyny dzień w roku, kiedy w Kościele katolickim nie sprawuje się Eucharystii – na znak żałoby po śmierci Chrystusa.

Biskup zdjął również pierścień, nie używał pastorału, a na głowę włożył prostą białą mitrę. Celebracja rozpoczęła się od gestu prostracji w wykonaniu głowy płockiego Kościoła – kapłan leżał krzyżem przed ołtarzem, by następnie uroczyście odsłonić Krzyż Chrystusa. Wszystkie te elementy nawiązują do odarcia Jezusa z szat i pozbawienia Go godności.

O postaci Chrystusa na drzewie krzyża mówił biskup również w homilii. Zamiast tradycyjnego kazania, przytoczył fragment tekstu ks. prof. Ryszarda Knapińskiego – znawcy i badacza ikonografii Drzwi Płockich:

– Postać Jezusa z Drzwi Płockich jest wyjątkowa. Nie ma znamion męki, brakuje gwoździ i ćwiekowej korony, a prawy bok nie nosi śladów przebicia włócznią, w następstwie czego nie ma ani wody, ani krwi wypływających z boku Chrystusa. Jego prawa ręka jest oderwana od krzyża i trzyma ją Maryja. Taki sposób ukazania Jezusa jest jedynym przykładem w sztuce – nie tylko na przestrzeni XII wieku – czytał Biskup Płocki.

Jak przekonywał Pasterz diecezji, przesłanie tego przedstawienia jest wyjątkowe. W tej płockiej scenie Ukrzyżowania nie ma rozpaczy – jest głęboka miłość i nadzieja. To spotkanie i dialog Syna z Matką.

Relikwia Krzyża Świętego, wystawiona podczas liturgii, zawiera fragment Drzewa Krzyża, zbroczonego Krwią Chrystusa – tego samego, który stanął kiedyś na Golgocie i stał się drzewem życia dla świata.

Zobaczcie relację zdjęciową Tomasza Miecznika.