Na taki krok zdecydował się prezydent Ciechanowa, Krzysztof Kosiński. Nie chodzi o małe pieniądze, tylko o 6 mln zł wraz z ustawowymi odsetkami. Pozew trafił w piątek do Sądu Okręgowego w Płocku.
Dokładne chodzi o kwotę 6 016 447,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami. O takie pieniądze upomniało się miasto Ciechanów. Włodarz tego miasta, Krzysztof Kosiński osobiście w piątek złożył pozew w Sądzie Okręgowym. Dlaczego? Ponad 6 mln zł miały wynieść dodatkowe koszty poniesione z budżetu miasta w związku z wykonywaniem zadań zleconych z zakresu administracji rządowej w latach 2007-2013.
Jak twierdzą, kwota dotacji celowych ze Skarbu Państwa powinna w pełni wystarczyć na realizację zleconych samorządowi zadań.
– Przepisy prawa jasno wskazują, że w kontekście dotacji celowej obowiązuje zasada adekwatności – wysokość dotacji powinna być tak wyliczona, by przekazane środki zapewniały pełne i terminowe wykonanie zadań zleconych. W pozwie miasto przytacza wyrok Sądu Najwyższego oraz Konstytucję RP - czytamy na stronie Urzędu Miasta Ciechanów. – Dochodzone roszczenie związane jest z nieadekwatnością dotacji celowej przyznanej miastu przez budżet państwa na realizację zadań bieżących z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań z tego zakresu zleconych na podstawie ustaw przez kolejne rządy w latach 2008-2017 w stosunku do rzeczywiście poniesionych przez miasto kosztów.
Dodatkowo miasto zwróciło się o opinię ekspercką do biegłego z zakresu ekonomii, finansów publicznych i przedsiębiorstw, audytu oraz rachunkowości, Jacka Ciepińskiego. Także i on wskazuje, że przedmiotowe dotacje zgodnie z przepisami prawa, powinny zapewniać ich pełne wykonanie. W swojej opinii (dołączonej do pozwu) podkreślał, iż "Urząd Województwa Mazowieckiego nie negował i nie neguje wykonanych zadań zleconych oraz jakości ich wykonania". – Oznacza to, że Gmina Miejska Ciechanów wywiązała się solidnie ze swoich obowiązków, lecz przy ich wykonywaniu poniosła dodatkowe koszty (straty).
Krzysztof Kosiński twierdzi, ze skoro miasto dokłada pieniądze do realizacji nie swoich zadań, w takim razie dysponuje mniejszą ilością środków na zadania własne, remonty dróg czy inwestycje. Jednocześnie zaznaczono, aby nie odczytywać tej sprawy politycznie, ponieważ we wskazanych latach rządziły różne partie polityczne. Zarazem dodano, że "w ostatnich latach sytuacja zaczęła się pogłębiać". – Samorządy mają już dość, dlatego zdecydowaliśmy się walczyć o pieniądze naszych mieszkańców na drodze sądowej – wyjaśnia Kosiński. Prezydent Ciechanowa proponuje także podobną ścieżkę innym gminom, by dochodziły należności przed sądami. – Sprawa zaniżonych rządowych dotacji na zadania zlecone jest od dawna przedmiotem krytyki organizacji zrzeszających samorządy, w tym Związku Miast Polskich. Realizacja zadań zleconych jest obowiązkiem jednostek samorządu terytorialnego i nie mają one możliwości odmowy ich wykonania. Jednakże dotacje przyznane na ten cel pokrywają zaledwie część wydatków, które te zadania generują – powtórzono.