reklama

Cicha z Pałygą porwali publiczność [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Cicha z Pałygą porwali publiczność [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKoncert „Wieloma językami” w ramach tegorocznego Vistula Folk Festiwal okazał się strzałem w dziesiątkę. Ludzie spontanicznie tańczyli w parach, a nawet w całych choreografiach, pod które podłączali się następni. Po wszystkim rozległo się mnóstwo oklasków i czuć było lekki zawód, że czas tak szybko minął.

Koncert „Wieloma językami” w ramach tegorocznego Vistula Folk Festiwal okazał się strzałem w dziesiątkę. Ludzie spontanicznie tańczyli w parach, a nawet w całych choreografiach, pod które podłączali się następni. Po wszystkim rozległo się mnóstwo oklasków i czuć było lekki zawód, że czas tak szybko minął.

Kim jest Karolina Cicha, w której pomimo nazwiska, drzemią niesamowite pokłady energii i multiinstrumentalne zdolności? Oprócz tego, że komponuje muzykę od 12. roku życia, jest aktorką (zagrała na przykład w spektaklu „Umarli ze Spoon River” w reż. Jolanty Ptaszyńskiej). Sama tworzy aranżacje do swoich utworów. O tym, że inspiracji szuka w różnych kulturach z łatwością można się przekonać słuchając projektu „Wieloma językami”, w którym dzieli sceniczną ekspresję z Bartem Pałygą. O Pałydze mówią „człowiek orkiestra” o nieograniczonych horyzontach, w którego duszy drzemią nuty obejmujące cały świat.

Materiał na album „Wieloma językami” powstał w 2013 roku i w zasadzie stanowi pokaz niesamowicie wciągającej krainy Podlasia, z której Cicha się wywodzi, jako pogranicza Wschodu i Zachodu. Na jednym obszarze mieszkają tam obok siebie Polacy, Białorusini, Litwini, Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy, Cyganie, a przed wojną także Żydzi. Wszystkie te kultury przenikały przez kolejne utwory i czarowały słuchaczy, z jednej strony prezentując nawet domieszkę elementów kurpiowskich i tradycyjnych pieśni, a z drugiej wszystko podane w nowoczesnej oprawie, gdzie koegzystowały elektroniczne samplery, cymbały, mandolina, fujarka i tak egzotyczne instrumenty, jak dotar, drumla i morinhuur. Tylko sama Karolina Cicha gra na klawiszach, akordeonie, rigu i samplerze podczas jednego koncertu. I wciąż nie jest to pełna lista wszystkich instrumentów, jakie można usłyszeć w 11 utworach, których mieliśmy okazję posłuchać w Płocku. Publiczność mogła tylko obserwować, jak muzycy zmieniali instrumenty niczym rękawiczki.

Na zakończenie planowanego występu na scenę wyszli członkowie zespołów z Włoch, Tajwanu, Ukrainy, Łotwy oraz z płockiego Zespołu Pieśni i Tańca „Wisła”, którzy rozpoczęli wielokulturowe jam session. Ciężko określić kto lepiej się bawił, czy szalejąca pod sceną publiczność, czy też grupy obecne na scenie.

Zaraz po występie kolejka całkiem słusznych rozmiarów ustawiła się po płyty i autografy. Te rozchodziły się na pniu. Wokalistka przyznała wtedy, że energia, która w nią wstąpiła, była po prostu niesamowita.

Fot. Portal Płock

Zdjęcia w naszej galerii

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE