Cała historia zaczęła się od Bogu ducha winnego bażanta. Mężczyzna, który go upolował, zdążył w zaledwie kilka chwil popełnić trzy przestępstwa.
Ptaka upolował wczoraj o 13.00 w Nowej Korzeniówce (gm. Gąbin) mieszkaniec Gąbina. Jego łowy nie uszły uwadze myśliwych, którzy akurat polowali w tym rejonie. Na ich widok łowca wskoczył na rower i zaczął uciekać, ale że był kompletnie pijany, emocjonująca ucieczka zakończyła się zatrzymaniem. Na miejsce przyjechała policja. Jak informuje rzecznik płockiej komendy Krzysztof Piasek, mężczyzna miał blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z każdą chwilą pogarszał swoją sytuację. - Gdy policjanci wykonywali czynności służbowe w związku z kierowaniem rowerem w stanie nietrzeźwym, rowerzysta usiłował wręczyć im 500 zł łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. W ten sposób do kolekcji naruszonych przepisów prawa, dodał jeszcze usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu.
Koniec końców łowca bażantów odpowie za trzy przestępstwa. Za bezprawne pozyskanie zwierzyny w myśl prawa łowieckiego grozi mu do pięciu lat więzienia, za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwym - do roku, a za wręczanie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi - do 8 lat za kratkami.
Chciał dać policji łapówkę. Za bażanta
Opublikowano:
Autor: MR, KMP
Przeczytaj również:
WiadomościCała historia zaczęła się od Bogu ducha winnego bażanta. Mężczyzna, który go upolował, zdążył w zaledwie kilka chwil popełnić trzy przestępstwa.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE