reklama

Chcą nowego referendum. To dobry pomysł?

Opublikowano:
Autor:

Chcą nowego referendum. To dobry pomysł? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadni miejscy z klubu Polska Razem Jarosława Gowina wytypowało sfery, z jakimi trzeba się zmierzyć, aby miasto wyszło na prostą. Cztery pytania zamierzają sprezentować mieszkańcom w drodze referendum przy okazji jesiennych wyborów samorządowych. Jak tłumaczą, chcą uniknąć zbędnych kosztów.

Radni miejscy z klubu Polska Razem Jarosława Gowina wytypowało sfery, z jakimi trzeba się zmierzyć, aby miasto wyszło na prostą. Cztery pytania zamierzają sprezentować mieszkańcom w drodze referendum przy okazji jesiennych wyborów samorządowych. Jak tłumaczą, chcą uniknąć zbędnych kosztów.

Kandydat na prezydenta miasta Marcin Flakiewicz radny Paweł Kolczyński zgodnym chórem powtarzali podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że kondycja naszego miasta ewidentnie nie przedstawia się korzystnie i trzeba natychmiast coś na to zaradzić. W tym celu panowie zamierzają zbudować inicjatywę ponad podziałami, której hasło już można dostrzec na billboardach w centralnej części miasta. - Zbudujmy lepszy Płock. Razem – przypominał dziennikarzom Marcin Flakiewicz podczas dzisiejszej konferencji w Hotelu Tumskim.

– Jesteśmy otwarci na głosy ze strony organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, także na opinie prezydenta Andrzeja Nowakowskiego – zaznaczali. – Musimy biec, a nie tylko dreptać w miejscu. Niech płocczanie samodzielnie nakreślą, jak powinno wyglądać nasze miasto w merytorycznym referendum – po czym Marcin Flakiewicz przeszedł do meritum. Politycy zdiagnozowali główne obszary wymagające terapii, do których sformułowali cztery wstępne pytania zaadresowane do mieszkańców Płocka.

Praca jako fundament bezpieczeństwa...  na lotnisku

- Stwórzmy dodatkową strefę ekonomiczną, aby zyskać nowe miejsca pracy – postulował radny Flakiewicz. - Wykorzystajmy w tym celu tereny obecnego lotniska aeroklubu. Dzięki temu zyskamy działkę o powierzchni 100 ha, która po ściągnięciu inwestorów, zapewni miastu przychody liczone w milionach złotych – szacował nad wyraz optymistycznie.

Zaproponował także, aby klub ewentualnie przenieść do Łącka, naturalnie na zasadzie odpowiedniego porozumienia z gminą. – Płocki Park Przemysłowo-Technologiczny wyczerpał już ilość gruntów, jaką mógłby udostępnić inwestorom, natomiast koncepcja budowy portu lotniczego w Płocku to bajka – z kolei tłumaczył cierpliwie radny Paweł Kolczyński.

Edukacja, czyli klasy z mniejszą ilością uczniów

- Należy podnieść poziom kształcenia, tymczasem dochodzi do ograniczania liczby klas i wręczania zwolnień nauczycielom – kontynuował radny Flakiewicz. – W rankingach przodują szkoły z najmniejszą ilością uczniów przypadających na daną klasę. To właśnie w takich chcielibyśmy wszyscy widzieć nasze dzieci. Dodatkowe dofinansowanie szkół pozwoli na stworzenie mniejszych klas i zapobiegnie dalszym redukcjom etatów w szkołach.

(Prawie) darmowa komunikacja miejska dla płocczan

- Każdy pasażer w autobusie to jedno auto – uznał radny miejski. W trosce o ekologię oraz w drodze zachęty dla płocczan, aby nie odpływali do gmin sąsiednich, zostawiając w nich swój podatek dochodowy, zaproponował wprowadzenie karty miejskiej dostępnej wyłącznie dla płocczan. Taka karta mogłaby być ważna przez rok i wiązała się z jednorazową opłatą np. w wysokości 100 zł.

Budowa trzeciego mostu i „prawdziwej” obwodnicy

- Zasługujemy na coś więcej niż proponuje nam obecny prezydent Płocka. Choćby z racji bezpieczeństwa, ze względu na przewóz materiałów niebezpiecznych – ocenił Marcin Flakiewicz. – Cieszymy się z inwestycji, które wcale nie wiążą się z prawdziwym rozwojem miasta. Powinna powstać obwodnica z prawdziwego zdarzenia oraz trzeci most. I to z udziałem środków budżetu państwa. Rozwój linii kolejowej między Płockiem i Modlinem jedynie zintensyfikuje ruch i pogorszy aktualną sytuację – zawyrokował.

Na pytania o takie cztery sprawy  mieliby odpowiadać mieszkańcy podczas referendum.  Czy chcą mniejszych klas albo "obwodnicy z prawdziwego zdarzenia" wraz z trzecim mostem.

Politycy zamierzają doprowadzić do powstania stabilnej wizji dla miasta na kilkanaście, może kilkadziesiąt lat. - Nie dostrzegam żadnej wizji u obecnego prezydenta Płocka. Jedynie szarpanie budżetu – skwitował trochę kąśliwie Marcin Flakiewicz. – Jeśli w jednym roku proponuje się podwyżkę stawek za wodę w wysokości 14%, a w roku wyborczym pozostawia się stawki na dotychczasowym poziomie, to chyba czegoś tu brakuje.

Powyższe cztery propozycje nie stanowią zamkniętej listy. W dalszym ciągu może ona zostać zmodyfikowana. – Uruchomimy na Facebooku stronę do dyskusji. My sami pozostajemy otwarci na sugestie  – zapewniał Paweł Kolczyński.

– Chcielibyśmy cały ten pomysł skonsultować, ale jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja, czy projekt uchwały wniesie pod obrady rady miasta grupa radnych, czy też może wymagana ustawą grupa mieszkańców. Ta ostatnia opcja wiąże się nie tylko ze zgromadzeniem odpowiedniej ilości podpisów, ale także przekroczeniem 10% progu ważności. Zdajemy sobie sprawę z kosztów, z jakimi trzeba się liczyć przy wysuwanych przez nas propozycjach, dlatego szczególnie nam zależy, aby to sami mieszkańcy dali nam „zielone światło” dla dalszych inwestycji.

Ale żeby mogli w ogóle się nad tym pochylić, musieliby znać choćby koszty. - W tym celu przedstawimy wyliczenia - zapowiadali radni. - Na razie możemy powiedzieć, że propozycja wprowadzenia karty miejskiej oznacza dwukrotny wzrost kosztów dla miasta, jeśli chodzi o dofinansowywanie komunikacji miejskiej – przyznali panowie z Polski Razem.

 

KOMENTARZ:

Wszystkie cztery propozycje nie są niczym nowym. Politycy tłumaczą, że to krok do przodu, a jednak całość sprawia wrażenia kompilacji stworzonej naprędce z najbardziej newralgicznych i wielokrotnie już poruszanych punktów podczas posiedzeń rady miasta.  Ot tak, by mieć pytania do referendum.

A przecież bez przeprowadzania referendum, można śmiało wysunąć wniosek, że na wszystkie pytania (no może poza trzecim mostem, ale wtedy musieliby zrzec się też "obwodnicy z prawdziwego zdarzenia", bo roboczo ujęto je razem) płocczanie odpowiedzą twierdząco. Ale co z kosztami ? Tylko cisza śpiewa.

Kto by nie chciał mieszkać w mieście, gdzie jest praca za godną płacę, kiedy już zdobędzie się porządną edukację w tych malutkich liczbowo klasach, o których wspominają politycy? Kto by nie chciał "obwodnicy z prawdziwego zdarzenia"? Zapowiadają też darmową komunikację miejską dla płocczan, ale chwilę później pojawiają się koszty do pokrycia przez miasto,  czyli niby za darmo, ale jednak trochę mrzonka.

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE