Trzy tygodnie temu płockie struktury Nowoczesnej opuściło blisko 20 osób. Dziś Bartosz Leszczyński, były przewodniczący płockich struktur partii, zaprezentował nowe stowarzyszenie. - Chcemy realizować pomysły zwykłych mieszkańców - zapowiadał.
Bartosz Leszczyński zrobił to, co zapowiadał 24 maja kiedy ogłosił odejście z Nowoczesnej. Założył nowe stowarzyszenie "TuMy". We wtorek zostały złożone odpowiednie dokumenty. Na razie stowarzyszenie ma tylko pięcioosobowy zarząd, ale jak mówił przewodniczący, chęć dołączenia wyraziło już czternaście kolejnych osób.
- W ponad 50 miastach w Polsce rządzą prezydenci niezależni - mówił dziś na konferencji prasowej Leszczyński. - Moim zdaniem społeczeństwo idzie w tym kierunku, żeby decydowanie szło oddolnie.
- Nasze miasto, nasze sprawy - dodawała Honorata Hirschfeld - Zawsze się mówiło: dlaczego nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim? Może właśnie się nim stajemy. Mamy dość przepychanek między dwiema-trzema partiami. Zaczyna się era ludzi, którzy budują społeczność od dołu. Musimy wsłuchać się w ludzi, którzy dziś niewiele znaczą, bo nie mają siły, znajomości, poparcia.
Leszczyński odniósł się także do wczorajszej sytuacji z niedogodnościami ze strony Orlenu. Mówił, że smród z kominów nie przeszkadza akurat tym, którzy są u władzy, a zwykli mieszkańcy mają tego dość.
- Jako społeczeństwo chcemy mieć realny wpływ na to, co się dzieje. Gdy PO była u władzy, prezydent nie widział problemu w kombinacie. Gdy PiS doszedł do władzy, prezydent zgłasza problemy, a PiS nie widzi problemu. My zwykli obywatele będziemy na tym cierpieć - przekonywał Leszczyński.
Chcą uporządkowania sprawy z koncernem, ale najpierw zacząć od prostych spraw przeciętnego obywatela. Na razie koncentrują się na organizacji swojego stowarzyszenia, ale nie wykluczają startu w wyborach samorządowych. Rozmawiają z wieloma podmiotami. - Mądrzejsi będziemy w lipcu, może sierpniu - zakończył przewodniczący.