Ptak został uwięziony pomiędzy molo a zaporą przeciwlodową. Do akcji ruszyli strażnicy miejscy i strażacy.
W poniedziałkowe przedpołudnie dyżurny straży miejskiej otrzymał informację od przypadkowego świadka. Płocczanin zauważył łabędzia, który nie może się wydostać. Municypalni ruszyli do akcji.
- Po potwierdzeniu interwencji podjęto decyzję, żeby na miejsce wezwać straż pożarną z łodzią. Niestety - ptak zaklinował się tak niefortunnie, że nie można było podpłynąć do niego łodzią - mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa straży miejskiej.
Strażacy sobie jednak poradzili i bezpiecznie wydostali ptaka, który po chwili odpłynął.
Strażnicy miejscy przypominają, że dzikie zwierzęta mogą zachowywać się agresywnie i spowodować obrażenia ciała u człowieka. W przypadku odnalezienia rannego lub usidlonego zwierzęcia poinformujmy odpowiednie służby i nie podejmujmy samodzielnych prób jego uwolnienia.