Biblioteka znów zmieni siedzibę [FOTO]

Wszyscy czytelnicy, którzy korzystają z filii nr 5 Książnicy Płockiej, będą już niebawem musieli się udać pod nowy adres. Na decyzję o przeniesieniu siedziby biblioteki złożyło się kilka czynników, wśród nich naturalnie także aspekt finansowy.

To nie pierwsza taka przeprowadzka filii nr 5. W sumie można nawet uznać, że biblioteka, która teraz będzie się mieściła w budynku Szkoły Podstawowej nr 1 przy Vuka Karadzica, powróciła niemalże tam, skąd się kiedyś wyprowadziła. Jej pierwotna siedziba mieściła się w starym budynku teatru dramatycznego (a więc znalazła się tuż obok dawnych i szalenie ciasnych pomieszczeń). Później korzystała z lokalu po dawnym Pedecie (Domy Towarowe „Centrum”) przy ul. Tumskiej. Przy czym obie lokalizacje były bardzo kłopotliwe dla osób starszych i niepełnosprawnych z powodu schodów i braku windy.

- Tracili na tym tylko sami czytelnicy – mówił dziś prezydent Andrzej Nowakowski. – Teraz mama z dziecięcym wózkiem swobodnie skorzysta z biblioteki – tłumaczył powody decyzji o przeniesieniu filii. Cztery nowe pomieszczenia znajdują się bowiem na parterze, natomiast przy drzwiach powstanie podjazd dla wózków. Tylko do samej biblioteki nie będziemy teraz wchodzić od głównego wejścia do szkoły, ale osobnym wejściem, od ul. Bielskiej, z którego zresztą korzystały dzieci z powodu remontowanych przedszkoli, których siedziby przeniesiono na pewien czas właśnie do Szkoły Podstawowej nr 1.

Jest to jednak tylko jedna strona medalu, druga to tradycyjnie pieniądze. Jak przyznała dyrektorka Książnicy Płockiej, Joanna Banasiak, utrzymywanie dawnych pomieszczeń wiązało się ze zbyt dużymi kosztami. Funkcjonowanie tylko tej jednej biblioteki pochłaniało połowę kwoty przeznaczonej na funkcjonowanie wszystkich pozostałych filii. Nie pomogły nawet negocjacje odnośnie stawek czynszu z właścicielem. Aż wreszcie zapadła decyzja o przeprowadzce biblioteki do budynku, który należy do miasta, co de facto oznacza koniec wynajmu i dodatkowego wydatku.

Obecny metraż będzie jednak mniejszy. – W poprzedniej siedzibie do dyspozycji mieliśmy ponad 300 metrów kwadratowych, teraz 270 – przyznaje Banasiak, co nie przeszkadza jej w planowaniu. – To świetne miejsce dla organizowania wspólnych projektów w rodzaju pikników, czego nie da się zrobić w zamkniętym pomieszczeniu. Tak naprawdę zmieni się tylko przestrzeń, cała reszta pozostanie po staremu – dodaje jeszcze.

Od 1 października na miejscu przywitają nas dokładnie te same panie bibliotekarki. Wciąż będziemy mogli swobodnie przemykać między regałami, na których swoje miejsca znajdzie 60 tys. woluminów. Pojawią się również komputery z dostępem do internetu. Pewną ciekawostką będą jednak same przenosiny, które zamienią się w happening. Dzieci z płockich szkół stworzą łańcuszek, ustawiając się od ul. Tumskiej do nowej siedziby i podając sobie z rąk do rąk woluminy z przynajmniej części bibliotecznych zbiorów. Aż całość trafi wreszcie na półki, ku uciesze wszystkich moli książkowych.

Fot.Portal Płock