Jadący ul. Zglenickiego mężczyzna przekroczył prędkość, za co zatrzymał go patrol policji. Okazało się, że w aucie 55-latka powinna być zainstalowana blokada alkoholowa. Mężczyzną zajmie się teraz sąd.
Wczoraj zatrzymali kierowcę forda, który przekroczył dozwoloną prędkość na ul. Zglenickiego. Okazało się, że 55-latek mógł prowadzić pojazd, ale pod bardzo ważnym warunkiem: w aucie musiała być zainstalowana blokada alkoholowa.
- Pojazd, którym poruszał się mężczyzna takiej blokady nie posiadał - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - Policjanci zatrzymali 55-latkowi z powiatu sierpeckiego prawo jazdy. O popełnionym przestępstwie niestosowania się do zakazu poinformowany zostanie sąd, który zdecyduje o dalszym losie mężczyzny.
Według definicji ustawowej blokada alkoholowa to urządzenie techniczne, które uniemożliwia uruchomienie silnika pojazdu, w przypadku gdy zawartość alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu wynosi co najmniej 0,1 mg alkoholu w 1 dm3. Blokada alkoholowa musi być na stałe zamontowana w pojeździe, którym kierować będzie osoba skazana za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przed uruchomieniem silnika musi ona podać próbkę wydychanego powietrza do zbadania przez urządzenie. Dopiero w sytuacji, gdy urządzenie wykaże stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu niższe od wskazanej w ustawie wartości, mechanizm umożliwi uruchomienie pojazdu.
- Z możliwości tej osoba skazana może skorzystać nie wcześniej niż po upływie co najmniej połowy orzeczonego wymiaru kary. O ewentualnej zmianie sposobu wykonywania zakazu ostatecznie decyduje sąd - mówi Lewandowska.
Po uzyskaniu zgody i ponownym zdaniu egzaminu kierowca otrzymuje prawo jazdy z kodem 69. W takim przypadku ma możliwość kierowania jedynie pojazdem wyposażonym w blokadę alkoholową.