Co i raz słychać głosy, jak to ulica Tumska nam opustoszała, tam są głównie banki i chłodne siedziska. Nie ma powodu, aby tam iść. Skorzystajmy jednak z tego zaproszenia. Święta to magiczny czas, kiedy ludzi powinno więcej łączyć niż dzielić. Przywitajmy się na Tumskiej na imprezie, jakiej dotąd nie było.
Wspólnie przywróćmy życie ulicy Tumskiej już w najbliższy piątek. Nie dzielmy się wyłącznie zdjęciami na Facebooku z tłumem bywalców na deptaku w czasie Jarmarku Tumskiego, kiedy przez trzy dni w roku z zadowoleniem buszujemy między kramami z rękodziełem i wszystkimi innymi specjałami. Identycznie może być już za kilka dni. Wszystko zależy od nas samych. Na świąteczną atmosferę nie składają się wyłącznie kupione prezenty. To my musimy najpierw ją w sobie wykrzesać, a wtedy może odkryjemy na nowo możliwości, jakie drzemią w tej częsci miasta. Odkryjmy stare zakamarki. Każdy z nas ma swoje własne wspomnienia związane z tą niegdyś bardzo prestiżową ulicą. Czas, aby podzielić się nimi między sobą na integracyjnym happeningu świątecznym z pewną tajemnicą w tle.
W trakcie imprezy rozbłyśnie nowa iluminacja świąteczna, której wygląd Ratusz konsekwentnie trzyma w sekrecie, aby pobudzić apetyt u wszystkich ciekawskich. Ale to zaledwie dodatek do całości. Przypomnijmy sobie scenki z karnawału albo nawet z festiwalu Audioriver, kiedy zewsząd gra muzyka, a ludzi spontanicznie tańczą na ulicy. Skoro można na Grodzkiej, to czemu nie na Tumskiej? Dopełnieniem całości mają być kramy z pierniczkami, warsztaty artystyczne, konkursy i pokazy Teatru Ognia. Tkalnia Zagadek zaprosi do udziału w Grze Tumskiej. Jeśli spojrzymy w górę, napotkamy szczudlarzy, a skoro organizujemy imprezę świąteczną, nie może zabraknąć honorowego gościa, czyli Świętego Mikołaja z torbą wypchaną słodyczami.
Specjalnie na piątkową okazję zaplanowano darmowe oglądanie kronik filmowych z dawnych lat w Kinie za Rogiem. W repertuarze znajdą się również bajki dla dzieci. W lokalach gastronomicznych na chętnych będzie czekała okolicznościowa oferta. Sklepy zostaną zamknięto dopiero o godzinie 20.00.
Zabawę rozkręcamy 11 grudnia od godziny 17.00 (natomiast chętni do gry ulicznej powinni przyjść na godzinę 16.00). Około 18.00 wyjaśni się tajemnica związana z iluminacją. A kiedy już to się stanie, dla tych (chociaż oczywiście nie tylko), którzy pamiętają dawną Tumską, kiedy stały jeszcze inne ławki i było znacznie więcej zieleni, zaplanowano sentymentalny spacer. Przewodnicy opowiedzą nam, skąd wzięła się nazwa ulicy i co takiego porabiał w tej okolicy faworyt królowej Bony. Zadeklarowanych piwoszy z pewnością zainteresuje ciekawostka, kto taki jako pierwszy w Płocku rozlewał złocisty płyn do kufli.
Pokazywanie się na deptaku było niegdyś w modzie. Teraz wspólnie przywróćmy modę na bywanie na Tumskiej.
Fot. Trochę ubogie dekoracje z zeszłego roku, Karolina Burzyńska/Portal Płock
